Od 10 lat kolejne rocznice powstania NSZZ "Solidarność" obchodzone są jako święto państwowe - Dzień Solidarności i Wolności. W tym roku "Solidarności" minęło 35 lat.
W diecezji świdnickiej główne obchody Dnia Solidarności i Wolności odbyły się w Wałbrzychu. Rozpoczęto je od poświęcenia przez bp. Ignacego Deca figury św. Barbary, która po 3 latach wróciła na teren dzisiejszego Centrum Nauki i Sztuki „Stara Kopalnia”. Figura ta przez wiele lat witała górników wchodzących do kopalni „Thorez”. W trakcie renowacji obiektu również i ona została odnowiona. Następnie złożono kwiaty pod obeliskiem przy ul. Wysockiego, po czym odbyły się uroczysta akademia oraz wręczenie odznaczeń związkowych.
Ważnym momentem uroczystości stało się podpisanie listu intencyjnego o powstaniu ekspozycji „Solidarności” na terenie CNiS „Stara Kopalnia”. Jego sygnatariuszami zostali Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, i Kazimierz Kimso, przewodniczący Regionu Dolny Śląsk NSZZ „Solidarność”.
Uroczystości zakończyły się Mszą św. w kościele pw. Świętych Aniołów Stróżów, której przewodniczył bp Dec.
– Kopalnia, która została nazwana imieniem komunisty Morisa Thoreza, miała być gniazdem komunizmu. Stąd miał on promieniować na czerwone zagłębie, jak nazywano Wałbrzych – wspomina Ryszard Mocek, który w tutejszej kopalni przepracował ponad 40 lat. – Ale w tej kopalni, 27 sierpnia 1980 r. na szybie „Chwalibóg” i 28 sierpnia na szybie „Julia”, zaczęły się strajki. „Thorez” była pierwszą kopalnią w Polsce, która zastrajkowała i pierwszym zakładem w Wałbrzychu, który zastrajkował. To jest szczytna historia, którą powinniśmy pamiętać. Jest mi trochę przykro, gdy mówi się jedynie o porozumieniach szczecińskich, gdańskich i jastrzębskich. Były bowiem również porozumienia wałbrzyskie, i to 2 dni przed jastrzębskimi.
– Jestem pierwszy raz na terenie odnowionych obiektów „Starej Kopalni” i rzeczywiście robi ona wrażenie – mówi bp Dec. – To piękny znak pamięci o Wałbrzychu górniczym i ważna sprawa dla pamięci przyszłych pokoleń. Wiem, że stworzenie i utrzymanie tego obiektu jest kosztowne, ale pamięć i jego rola znacznie przewyższa wszystkie nasze obawy i niepokoje.
– Mam nadzieję, że dzięki stałej wystawie „Solidarności” będzie to miejsce jeszcze piękniejsze, historycznie udokumentowane i bogatsze. Przywoływać będzie należną rangę wydarzeń, które dziś wspominamy – wyjaśnia R. Szełemej. – Ma swoje centrum „Solidarności” Gdańsk, mają swoje miejsca symboliczne Wrocław i Górny Śląsk. Dlaczego Wałbrzych, który tak naprawdę pierwszy, jeśli chodzi o środowisko górnicze, upomniał się o wolność, nie ma mieć swojego miejsca pamięci „Solidarności”?