Około pół tysiąca osób złożyło hołd ofiarom obozu koncentracyjnego Gross-Rosen i kombatantom drugiej wojny światowej z okazji 76. rocznicy jej wybuchu.
W uroczystościach, które tradycyjnie odbywają się na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen, w pierwszą niedzielę września udział wzięli: byli więźniowie tegoż obozu, ich rodziny, przedstawiciele środowisk kombatanckich, związków i stowarzyszeń Sybiraków z Dolnego Śląska, duchowieństwo, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, harcerze, młodzież z okolicznych szkół oraz przedstawiciele lokalnej społeczności. Gościem specjalnym był wiceprezes Rady Ministrów, Minister Obrony Narodowej - Tomasz Siemoniak.
- Przybywamy na to miejsce kaźni, by zamordowanym i poległym upraszać u Boga szczęśliwą wieczność, a żyjącym wypraszać pokój – mówił bp Ignacy Dec podczas Mszy św. sprawowanej w miejscu, gdzie przed laty stały baraki obozowe. - W tych dniach upomina nas historia z 1 i 17 września 1939 r. To wielkie zło, jakie rozlało się na naszym kontynencie, a szczególnie na polskiej ziemi, było wynikiem odejścia ówczesnych mocarzy Europy od Pana Boga. Pogardzanie Bogiem i Jego prawem danym ludziom zawsze prowadzi do pogardy człowiekiem.
- To ważne i symboliczne, że spotykamy się z okazji kolejnej rocznicy wybuchu wojny na terenie byłego obozu koncentracyjnego - mówił Tomasz Siemoniak. - 76 lat temu, 6 września jeszcze broniło się Westerplatte. Nikt wtedy nawet nie przypuszczał, że kolejne lata okażą się najtragiczniejsze w historii Polski. Że zginą miliony niewinnych ludzi w wyniku działania dwóch totalitaryzmów. Pięknie i przejmująco mówił o tym biskup w swojej homilii. Cieszę się, że są dzisiaj w tym miejscu harcerze, że jest tak wiele młodzieży. To wy będziecie nieśli następnym pokoleniom pamięć o tym miejscu i wydarzeniach, które miały tu miejsce. Ja sam pamiętam, bywałem tu wiele razy podczas wycieczek szkolnych. Będąc w szkole podstawowej, jeszcze niewiele z tego rozumieliśmy, ale na całe życie zapamiętałem, jakie są konsekwencje wojny. Apeluję do młodych ludzi, byście również dobrze to zapamiętali i przez następne dziesięciolecia przy różnych okazjach tutaj byli. Nigdy więcej wojny! - zakończył Minister Obrony Narodowej.
Przez KL Gross-Rosen i kompleks podobozów w latach 1940–1945 przeszło ok. 125 tys. więźniów, z czego ok. 40 tys. nie przeżyło.