W wyjątkowym miejscu i przy szczególnych okolicznościach chór „Oktoich” wystąpił 2 listopada z prawosławną modlitwą żałobną.
Nie pierwszy raz z inicjatywy ks. Piotra Nikolskiego w cerkwi pw. św. Mikołaja Cudotwórcy w Świdnicy odbył się koncert żałobny w wykonaniu chóru „Oktoich” z Wrocławia. . Tym razem zespół zaprezentował prawosławną modlitwę żałobną zwaną panichidą.
– Prezentowaną panichidę nazwaliśmy docelowo grunwaldzką. Kiedy powstawał projekt skomponowania takiej modlitwy, chcieliśmy nadać jej średniowieczny charakter. Wykorzystaliśmy do tego jedno lub dwugłosowy śpiew liturgiczny ruskiej cerkwi, który najlepiej oddawał czas, kiedy odbywała się w 1410 r. bitwa pod Grunwaldem. Do stworzenia muzyki wykorzystaliśmy także zapisy fonograficzne staroobrzędowców, którzy zachowali ówczesny styl śpiewu. Próbowaliśmy także zrekonstruować język, którym posługiwano się na tych ziemiach w tamtym okresie. Wzorując się na języku starocerkiewno-słowiańskim, w którym modlono się wówczas w cerkwiach, odtworzyliśmy słownictwo używane na ziemiach polskich z tamtego okresu - tłumaczy ks. Grzegorz Cebulski.
"Modlitwa żałobna za panów wojewodów i rycerstwa naszego na grunwaldzkim polu pobitych" to pełna nazwa dzieła, które muzycy dostosowali do miejsca występu. Modlili się zatem nie tylko za tych, którzy spoczywają na cmentarzu wokół cerkwi, ale i na wszystkich cmentarzach Świdnicy.