Na to pytanie próbowała odpowiedzieć Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy.
Po Mszy św. w katedrze z pl. Jana Pawła II wyruszył biało-czerwony Marsz Niepodległości. Na jego czele w tym roku wyruszyły dwuślady ze świdnickiego klubu "Rider". Za nimi orkiestra dęta, poczty sztandarowe, zespół Krąg z parasolkami w barwach narodowych i świdniczanie z balonami w tych samych kolorach.
Zmierzający do pl. Grunwaldzkiego pochód zgromadził tłumy. Na miejscu przedstawiciele władz miasta i regionu w swoich przemówieniach zachęcali do zażegnania niepotrzebnych sporów. - Dla mnie patriotyzm to uśmiech drugiego człowieka, to życzliwość względem tych, którzy przybyli z odległych krajów i szukają u nas schronienia - mówiła prezydent Moskal-Słaniewska. Dodała także, że patriotyzmem nie jest nienawiść względem tych, którzy mają inną wiarę czy poglądy.
Po przemówieniach tradycyjnie złożono wieńce pod pomnikiem Mieczy Grunwaldzkich, a artyści z Młodzieżowego Domu Kultury i zespołu Krąg dali popis swoich umiejętności.