Smog wciąż groźny

Zawiera on substancje toksyczne, takie jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (np. benzo(a)piren), metale ciężkie oraz dioksyny i furany. Zawiera również cząstki o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów, które docierając do górnych dróg oddechowych i płuc, mogą powodować ciężkie choroby. Prognozy na kolejne dni wskazują na ryzyko utrzymywania się złej jakości powietrza. Niestety, takie komunikaty w Nowej Rudzie nie są czymś wyjątkowym. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wyliczył, że średnio jest aż 113 dni w roku, kiedy przekroczone są normy groźnych pyłów zawieszonych PM10 oraz rakotwórczego benzo(a)pirenu w Nowej Rudzie. Pod tym względem miasto jest polskim liderem w kategorii stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu. W 2015 r. średnie stężenie tego związku przekraczało normę o 1530 procent. Burmistrz Nowej Rudy Tomasz Kiliński wyjaśnia, że w dużej mierze jakość powietrza w mieście zależy od tego, czym ludzie palą, oraz jakości kotłów, których używają. – Nasze działania powinny zmierzać w kierunku wymiany źródeł ciepła i stosowania ekologicznych paliw, i to próbujemy robić – wyjaśnia burmistrz i wylicza, że w mieście zakwalifikowano 1200 źródeł ciepła, które trzeba wymienić. W ubiegłym roku wymieniono zaledwie 40 starych pieców. To, że Nowa Ruda jest polskim liderem w zakresie zanieczyszczeń powietrza, wynika również ze specyficznego położenia. Charakterystycznym zjawiskiem w obniżeniu Nowej Rudy są inwersje temperatur, występujące wyjątkowo intensywnie zimą i wczesną wiosną. Efektem tego zjawiska jest właśnie gęsty smog utrzymujący się nad miastem, powstający ze zmieszania mgły z dużą ilością pyłów. Szczególnie zimą nie jest lepiej w innych miejscowościach regionu. Przekroczenie średniodobowego poziomu dopuszczalnego PM10 zanotowano także w stacjach pomiarowych Dzierżoniów, Kłodzko, Wałbrzych, Ząbkowice Śląskie, a nawet Polanica-Zdrój.