Na to pytanie próbował w czasie porannej Mszy św. odpowiedzieć bp Ignacy Dec. Odniósł się w niej nie tylko do słowa Bożego, ale również do współczesnego świata.
Zmartwychwstanie to nie powrót do obecnego życia czy reanimacja zwłok. To wejście w nowy wymiar egzystencjalny. Tak najprościej można streścić teologiczne rozważania świdnickiego biskupa na temat zmartwychwstania. Pusty grób, świadectwo Apostoła Pawła, świadectwa czterech Ewangelistów czy uczniów w Dziejach Apostolskich to podstawowe dowody na jego prawdziwość.Jego znaczenie jednak ma dużo szerszy zasięg.
- Zmartwychwstanie Pańskie przypomina nam, że ostatnie słowo należy do prawdy a nie do kłamstwa. Jakie to ważne, byśmy nie żyli w zakłamaniu, abyśmy brzydzili się wszelkim kłamstwem. Dzisiaj za prawdę u nas nie wsadzają do więzień, ale kto broni prawdy, może stracić dobre imię, może stracić miejsce pracy. Kto broni prawdy może być medialnie ukamienowany. Za pieniądze próbowano zniszczyć prawdę o zmartwychwstaniu. Dano żołnierzom strzegącym grobu Chrystusa pieniądze, by szerzyli kłamstwo o wykradnięciu ciała Jezusa z grobu. W kraju, w którym nie ma prawdy, nie ma prawdziwej niepodległości i suwerenności. Nie zgadzajmy się nigdy na życie w kłamstwie. Prawdę poznajmy, prawdę głośmy, prawdy brońmy i prawdy się domagajmy! - nauczał biskup.
Dodał również, że Zmartwychwstanie Pańskie objawia życie jako ostateczny cel człowieka, daje nadzieję na Boże miłosierdzie i wyciągnięcie z nawet największych przeciwności. Naturalną manifestacją radości ze Zmartwychwstania stała się procesja rezurekcyjna, która w świdnickiej katedrze rozpoczęła pierwszą niedzielną Mszę św.