W rocznicę powstania "Solidarności" biskup Dec apelował o solidarność w dobrym i przeciw temu, co złe.
W czasie obchodów 37. rocznicy powstania „Solidarności” przedstawiciele władz jednego z największych miast diecezji złożyły kwiaty przed Pomnikiem Górnictwa, a następnie udali się do Starej Kopalni, nie uroczyście nadano dotychczasowemu placowi „Na Rozdrożu” nową nazwę – Plac Solidarności. Ostatnim z punktów obchodów sierpniowych wydarzeń była Msza św. w Kolegiacie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej i św. Aniołów Stróżów, której przewodniczył bp. Ignacy Dec.
- Dzisiaj, kiedy wspominamy wydarzenie sprzed 37 lat jakim było podpisanie porozumień między przedstawicielami ówczesnego rządu ze strajkującymi robotnikami i jak mówimy obchodzimy kolejną rocznicę narodzin „Solidarności” zastanówmy się po krótce jaką rolę odegrała „Solidarność” w odnowieniu oblicza polskiej ziemi. O byciu solidarnym mówił wiele Jan Paweł II i w kontekście dzisiejszej Ewangelii możemy mówić, że być solidarnym to znaczy być człowiekiem sumienia. I choć wiemy o tym, że wielu ludzi, także katolików ma wypaczone sumienia, którzy nie potrafią nazwać po imieniu dobra i zła, rozgrzeszają się tłumacząc, że wszyscy tak robią. Przeciwko tej demoralizacji stanęła „Solidarność”, upominając się o prawdę, sprawiedliwość i wolność – mówił w homilii bp Ignacy Dec. Odniósł się również do przemian jakie nastąpiły w ruchu na przełomie lat, apelując o dalsze czuwanie i troskę o dobro sumień ludzkich.