Pytanie to zadał jeden z uczniów kłodzkiej szkoły swojemu nauczycielowi. Nic dziwnego. W dzisiejszych czasach niektóre rzeczy trudno nam zrozumieć.
W piątą rocznicę beatyfikacji Gerharda Hirschfeldera teatr „Rapsodia” przeniósł mieszkańców rodzinnego miasta błogosławionego w lata jego życia - początek XX wieku. W przedstawieniu „Wspomnienie” odpowiedzieli na pytanie wspomnianego ucznia.
- Dla mnie było to ogromne wyzwanie podczas pisania scenariusza. Wciąż jest bardzo mało materiałów na temat błogosławionego - opowiada autorka scenariusza i reżyser Ewa Kornaszewska.
Opowieść przedstawiona przez kłodzczan jest retrospekcją poszczególnych wydarzeń z życia błogosławionego księdza. Historia rozpoczyna się i kończy przesłuchaniem w KL Dachau. Cały spektakl jest bardzo wzruszający. Są też momenty zabawne i skłaniające do zadumy nad życiem głównego bohatera.
Na uwagę zasługuje również fakt, że prawie wszystkie dialogi, które wybrzmiały na scenie są tekstami oryginalnymi.
- Teksty pochodzą m.in. z jego listów do wujka i do najbliższych, a także z Drogi Krzyżowej, którą napisał ks. Hirschfelder – mówi pani Ewa.
Postać księdza przedstawiona według zamysłu reżyserki jest bardzo spokojna, opanowana, wyciszona i pokorna.
- Postacią błogosławionego kłodzczanina interesuję się już od dawna. Podczas prac w archiwum u jezuitów natrafiliśmy na dokumenty dotyczące księdza, które czekają jeszcze na opracowanie. Ta postać towarzyszy nam kłodzczanom cały czas. Często modlimy się za jego wstawiennictwem. Ten błogosławiony jest nam bliski, może dlatego wewnętrznie bardzo przeżywam odegranie jego postaci - opowiada Mietek Kowalcze, odtwórca głównej roli, który w tym dniu miał swój teatralny debiut.
W przedstawieniu role epizodyczne odgrywali również uczniowie Zespołu Szkół Społecznych w Kłodzku.