Diecezjalna pielgrzymka osób niepełnosprawnych już za nami. W tym roku przybyło na nią ponad 600 uczestników z różnych zakątków naszej diecezji.
W piątkowy poranek u wambierzyckiej Królowej Rodzin zgromadziło się ponad pół tysiąca wiernych.
Choć na co dzień się nie znają, to coroczna pielgrzymka do sanktuarium jest dla nich jak spotkanie z rodziną. Wyczekiwane z entuzjazmem i niecierpliwością.
- Przez te pięć lat zastanawiałam się, dlaczego to miejsce nas tu przyciąga. Może to Maryja, która jest Królową Rodzin przyprowadza nas tutaj, bo często ci pielgrzymi nie mają własnych rodzin. Wspaniałe jest też to, że podczas tych pielgrzymek powstaje duch wspólnoty. Przy każdym kolejnym spotkaniu wszyscy witają się serdecznie i pamiętają o sobie - mówi s. Bożena Oporska CST, organizatorka pielgrzymki.
W tym roku oprócz wspólnej Eucharystii, której przewodniczył bp Adam Bałabuch, wierni uwielbiali Boga z „Kubarem”, wysłuchali historii powstania sanktuarium w Wambierzycach oraz szkoły specjalnej ze Ścinawki Dolnej oraz dziewcząt z grupy „Dzieci Maryi" tzw. marianek z Kłodzka.
Po wspólnej modlitwie przyszedł czas na dobrą zabawę. Tę część spotkania zagwarantował zespół „Podzamek Boys”.
- Przyjechaliśmy tutaj, bo tu jest bardzo fajna atmosfera. Dzieci, które się tu spotykają integrują się ze sobą, wszyscy są dla siebie bardzo serdeczni. Oprócz wspólnej zabawy możemy się tu także wspólnie pomodlić i uwielbić Pana Boga. To wszystko bardzo mnie wzrusza, to jest coś pięknego - mówi siostra Wera Bocheńska CSSJ, która na pielgrzymkę przyjechała ze swoimi podopiecznymi z Polanicy-Zdroju. Im najbardziej podobało się przedstawienie i wspólne śpiewy.
Warto przypomnieć, że I Diecezjalna Pielgrzymka Osób Niepełnosprawnych do sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin była pielgrzymką dziękczynną za kanonizację Jana Pawła II.