Od dzisiaj turyści mogą wchodzić do tuneli wykutych przez więźniów obozu Gross Rosen pod Zamkiem Książ.
Udostępnianie podziemi stało się możliwe, gdy w grudniu 2015 roku Polska Akademia Nauk, dotychczasowy dysponent podziemi, udostępniła część sztolni gminie Wałbrzych. Od tego czasu rozpoczęło się przystosowywanie obiektu do potrzeb turystów. Aby mogli bezpiecznie zejść do tuneli, a potem wyjść na powierzchnię, trzeba było wykuć w skale dwie klatki schodowe prowadzące z północnego dziedzińca zamku 50 metrów pod ziemię.
W poniedziałek efekty prac zobaczyli dziennikarze i specjalni goście, od wtorku 16 października do podziemi wchodzą już turyści. Z powodów przepisów bezpieczeństwa jednorazowo w podziemiach może przebywać maksymalnie 35 osób, czyli codziennie do podziemi będzie mogło wejść około 500 osób.
Do dziś nie wiadomo jakie miało być przeznaczenie drążonych przez hitlerowców podziemi. Wchodzących w skład projektu pod nazwą "Riese" prac nigdy nie dokończono. Ostatni żołnierze wycofali się z okolic Zamku Książ dopiero na kilka godzin przed przybyciem Armii Czerwonej. Nie zachowała się żadna dokumentacja dotycząca podziemi.
Są plany, by we współpracy z Muzeum w Gross Rosen powstała ścieżka edukacyjna opisująca katorżnicze warunki, w jakich więźniowie obozu koncentracyjnego Gross Rosen pracowali przy drążeniu tuneli.