Mimo trudności organizacyjnych, udało się do wambierzyckiej Królowej Rodzin ściągnąć pasjonatów jednośladów z niemal całego Dolnego Śląska.
Pomysłodawcą Pielgrzymki Motocyklistów Dolnego Śląska jest Ireneusz „IRO” Stawicki, który w tym roku na spotkaniu otwarcie mówił o organizacyjnych problemach.
- Kiedy sześć lat temu moja żona wpadła na ten pomysł, zaczęliśmy rozmowy z burmistrzami Nowej Rudy, Kłodzka, Radkowa i innych okolicznych miejscowości. I dzięki Bogu ta współpraca układała się przez sześć lat. W tym roku pojawiły się pewne problemy, ale z pomocą przyszli ojcowie franciszkanie, którzy wzięli na siebie znaczą część organizacji i na szczęście wszystko się udało. Ojcowie są otwarci i chcą z nami współorganizować kolejne motopielgrzymki - cieszy się prezes klubu Nowa Ruda Bikers.
Spotkanie 28 kwietnia rozpoczęło się Mszą św. o godz. 11 na placu przed bazyliką Nawiedzenia NMP. Po jej zakończeniu o. Albert Krzywański, proboszcz parafii, poświęcił zgromadzone jednoślady. Był też czas na podziwianie ponad 600 przybyłych maszyn.
- W ubiegłym roku było jeszcze więcej uczestników, jednak w tym roku na Dolnym Śląsku odbywały się jeszcze dwie inne podobne imprezy w tym samym terminie, więc liczba się rozłożyła. Ale i tak to chyba największa tego typu impreza w okolicy - mówi Małgorzata, uczestniczka.
VII Pielgrzymka Motocyklistów Dolnego Śląska w Wambierzycach