Koncerty, wystawy, wykłady – mieszkańcy ziemi wałbrzyskiej kolejny rok z rzędu wspominają kraj lat dziecinnych.
Częścią tegorocznej Gali Kresowej była prelekcja prof. Stanisława Niciei oraz wernisaż wystawy wałbrzyskiego twórcy amatora Romana Kuliniaka.
Oba wydarzenia odbyły się 19 listopada w Bibliotece pod Atlantami.
Podczas wykładu pt. „Dramat Kresów po 17 września 1939 roku” historyk mówił o sytuacji Polaków tuż po napaści przez ZSRR.
– Po wkroczeniu armii sowieckiej do Polski ludzie znaleźli się w potrzasku. Tysiące uciekło w kierunku Rumunii. W Zaleszczykach, Kutach i Śniatyniu rozgrywały się dramaty ludzkie, tu ostatecznie decydowali, czy opuszczać ojczyznę, tu przeżywali lęk, czy uda się przejść do Rumunii przed zniszczeniem mostu – stwierdził wykładowca Uniwersytetu Opolskiego.
Zaprezentował film pt. „Trzy mosty”, który opowiada o przeprawie przez Dniestr, Czeremosz i Prut. 300 tys. ludzi opuściło domy, zabierając do samochodów, na furmanki i rowery swój dobytek. Tędy też opuściły kraj władze państwowe i ważne osobistości. Z Zaleszczyk do Rumunii przeszli m.in. prymas Polski kard. August Hlond, gen. Władysław Sikorski, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska czy Melchior Wańkowicz. Przez Śniatyń kraj opuścili m.in. Marian Hemar, Kazimierz Wierzyński i Mieczysław Fogg. W Kutach rozegrały się najbardziej dramatyczne sceny. Tędy z Polski wyjechali prezydent Ignacy Mościcki i marszałek Edward Śmigły-Rydz, który był naczelnym wodzem wojska polskiego.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się