Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia biskupi zaprosili do siebie zaprzyjaźnione osoby, a następnie sami udali się na spotkanie opłatkowe w świdnickim seminarium.
Przed piątkowym południem w auli świdnickiej Kurii Biskupiej zgromadzili się zaproszeni na spotkanie opłatkowe politycy, samorządowcy, mundurowi, księża i inni goście, których przywitał ks. Stanisław Chomiak, kanclerz kurii. Zapowiedział też przedstawienie, które zaprezentowały dzieci ze świdnickiego Publicznego Przedszkola Sióstr Prezentek. Potem tradycyjnie odczytano fragment Ewangelii o narodzeniu Jezusa i przedstawiciele samorządowców i duchowieństwa złożyli wszystkim życzenia. Na koniec rozdano poświęcone przez bp. Ignacego opłatki, którymi zebrani się podzielili.
W seminarium wspólne świętowanie rozpoczęło się Mszą św., której przewodniczył bp Ignacy Dec. W homilii przybliżając biblijną chronologię przed przyjściem Jezusa na świat, biskup zwrócił uwagę na brak zaufania wobec Boga przez króla Achaza.
- Okazał się prototypem wielu współczesnych polityków i mężów stanu, którzy społeczne wskazania Kościoła i pokojowe nawoływania papieży traktują z pobłażającym uśmiechem jako infantylne mrzonki. Wiemy, że Stalin pytał o to, ile dywizji ma papież, gdy go straszono odpowiedzią papieża na jego zamierzenia. Gdy Bóg przemówił do Achaza z propozycją, by poprosił o pomoc "z góry", ten wyraźnie odmówił twierdząc, że nie będzie prosił i nie będzie Pana wystawiał na próbę. Wówczas Izajasz wypowiedział znane proroctwo, że panna pocznie i porodzi syna i nazwie go imieniem Emmanuel, Bóg z nami - przypominał biskup.
Było to jego zdaniem pierwsze z trzech zwiastowań. Adresatem drugiego był Zachariasz, któremu przepowiedziano narodzenie Jana Chrzciciela. Przeciwieństwem braku wiary izraelskiego kapłana była postawa Maryi w rozmowie z Archaniołem Gabrielem.
- Maryja zgodziła się, aby stać się na ziemi pierwszą świątynią dla przychodzącego na świat Syna Bożego. O takiej świątyni rozmawiał Dawid z Natanem, patrząc na Arkę Przymierza pod namiotem. Bóg znalazł godne mieszkanie dla swojego Syna. Maryja na propozycję Bożą powiedziała "tak" - "niech mi się stanie według słowa Twego" - dzięki temu stała się wzorem i natchnieniem do podejmowania dobrych decyzji, do odpowiedzi "tak" na każde nowe życiowe powołanie, za którym stoi Bóg - podkreślał bp Ignacy.
Po Mszy św. w refektarzu był czas na życzenia i krótkie jasełka przedstawione przez kleryków. Chór i zespół seminaryjny zachęcali też do wspólnego kolędowania.