Nabożeństwo Drogi Krzyżowej w święto Podwyższenia Krzyża Świętego to już w parafii świętych Apostołów Piotra i Pawła tradycja. W tym roku miało ono jednak wyjątkowy charakter.
Pomysłodawcami inicjatywy byli członkowie miejscowej Odnowy w Duchu Świętym. To oni zaproponowali, że warto wykorzystać święto do odwiedzenia strzegomskiej Góry Krzyżowej.
W tym roku, po apelu biskupa o modlitwę za powołania, duszpasterze wraz z organizatorami postanowili właśnie temu tematowi poświęcić modlitewne spotkanie.
We Mszy św. i wędrówce na wzgórze strzegomskie uczestniczyli też przełożeni i klerycy świdnickiego seminarium. Celebrze przewodniczył ks. Tadeusz Chlipała, rektor WSD, a homilię wygłosił ks. Piotr Gołuch, ojciec duchowny alumnów.
- Rozmawialiśmy dziś rano przy stole w naszym domu o przesądach związanych z krzyżem. O tym, że przekazuje się je przez pokolenia, twierdząc m.in., że ofiarowanie komuś krzyża jest złą wróżbą. Takie poglądy pokazują, że nie rozumiemy, czym jest krzyż, rozmijamy się z jego prawdziwym znaczeniu w historii zbawienia - wprowadzał ks. Gołuch.
Wyjaśniając znaczenie Chrystusowego krzyża, mówił o sali sądowej, w której sędzią jest Bóg, oskarżonym każdy z nas, winą grzech, a obrońcą Chrystus, który zgłasza się, by ponieść karę za grzech - śmierć.
- I w tym wszystkim jest krzyż, który przestaje być narzędziem zbrodni, a staje się narzędziem przejścia do życia i to życia w wolności. Jest znakiem bezwzględnej Miłości, jej zwycięstwa. Znakiem, którego nie trzeba się wstydzić. Wręcz przeciwnie, trzeba z niego być dumnym - podkreślał, zachęcając nie tylko do poszanowania krucyfiksu, ale i do zerwania z bezpodstawnymi przesądami.
Po Eucharystii natomiast uczestnicy liturgii udali się z nabożeństwem Drogi Krzyżowej w kierunku Góry Krzyżowej. Po drodze krzyż nieśli m.in.: ks. Marek Babuśka, proboszcz strzegomskiej parafii, ks. Tadeusz Chlipała, klerycy i biorący udział w nabożeństwie świeccy.