Nowy numer 13/2024 Archiwum

Zapach pieprzowego ciasta

Tradycja piernikarska w Bardzie nie jest może tak długa jak zwyczaj pielgrzymowania do cudownej figurki, ale równie bogata. A co najciekawsze, obie są ze sobą połączone.

Pierwsze wzmianki o bardzkich piernikach pojawiają się w XVII wieku. W 1842 r. przy dzisiejszej ulicy Rynek 4 powstała jedna z sześciu firm w mieście trudniących się tym fachem. Jej właścicielem był Robert Gerlich, który później sprzedał ją swojemu siostrzeńcowi Maxowi Prause. Mogłoby się wydawać, że piernikarskie tradycje umarły śmiercią naturalną wraz z zakończeniem II wojny światowej i wyjazdem rodziny Prause do Niemiec. I tak w istocie było przez kilkadziesiąt lat. Na szczęście znalazły się osoby, które nitka po nitce odsłaniały wielowiekową tradycję, ale przede wszystkim w sobie odkrywały pasję do piernikarskiego kunsztu. Jedną z nich jest Magdalena Topolanek, dzięki której nad miastem znowu unosi się aromat korzennych przypraw.

Dostępne jest 78% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy