Uczyły się od Matki Bożej, jak dla swoich dzieci być obrazem dobroci i miłości Boga.
Tematowi była poświęcona konferencja ks. Mirosława Rakoczego, dyrektora Wydziału Duszpasterstwa Rodzin w diecezji świdnickiej. - Każdy z nas nosi w sobie jakiś obraz Pana Boga. I nie chodzi tu tylko o deklaratywną wizję, o naszą wiedzę religijną, ale przede wszystkim o to, co naprawdę jest w naszym sercu. Na ten obraz wpływa oczywiście dużo więcej czynników, ale tym głównym, zasadniczym jest wizerunek, jaki pozostawili nam rodzice - wprowadzał w zagadnienie ks. Rakoczy, dodając, że inspiracją do prelekcji były dwa zdania z adhortacji papieża Franciszka "Amoris laetitia": "Obydwoje, mężczyzna i kobieta, ojciec i matka są »współpracownikami miłości Boga Stwórcy i jak gdyby jej interpretatorami«. Ukazują oni swoim dzieciom macierzyńskie i ojcowskie oblicze Pana".
Wyjaśniał, że rodzice są żywą ikoną Bożej miłości, Jego znakiem. - Tak, jak patrząc na dziecko, szukamy podobieństwa do mamy czy taty, tak w drugą stronę - rodzice są dla niego jakby pierwszymi bogami, podstawą jego poczucia pewności, zabezpieczeniem jego życia; są tymi, z którymi ono wchodzi najpierw w relacje, łączy je z nimi uczucie miłości. Te relacje są pomostem do poznania wszystkiego innego i fundamentem, dzięki któremu dziecko uzyskuje świadomość samego siebie i otaczającego świata. Rodzice są dla dziecka tymi, którzy wiedzą wszystko i mogą wszystko, a jednocześnie tymi, którzy mówią o Bogu i reprezentują Go. Mają więc zasadniczy wpływ na formowanie Jego obrazu. Wszystko, co rodzice robią dla swojego dziecka, jak się do niego odnoszą, o czym mu opowiadają, ma znaczenie dla powstawania jego religijnych wyobrażeń - zauważył, podkreślając ogromną odpowiedzialność rodziców w wychowaniu religijnym również przez ich świadectwo wiary w późniejszych latach.
Jednym z czynników chrześcijańskiej formacji dziecka jest wspólne pielgrzymowanie do miejsc szczególnie poświęconych Bogu i świętym. Dlatego już po raz 17. w Wambierzycach 12 czerwca zgromadzili się przedstawiciele katolickich rodzin z całej diecezji świdnickiej. Wśród nich byli również Barbara i Józef Nowakowie, którzy każdego roku dziękują biskupom za ich obecność i przewodniczenie liturgii u wambierzyckiej Królowej Rodzin. Tym razem był to bp Ignacy Dec, który mówił o miłości Boga Ojca i Matki Bożej do człowieka.
- To miłość niepojęta i nieodwołalna do każdego i każdej z nas. Bóg sam to zapowiedział, że "góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale Jego miłość nie odstąpi", że chociażby matka zapomniała o swoim dziecku, to On o nim nie zapomni. Potwierdził te słowa trzykrotnie: przez ubogie narodzenie w betlejemskim żłobie, śmierć na Golgocie prowadzącą do zbawienia i Eucharystię, w której Chrystus jest z nami aż do skończenia świata. Te trzy pomniki miłości Boga do człowieka dają życie, za którym człowiek tęskni od dnia opuszczenia raju. Dzięki temu dzieło zbawienia jest dostępne dla ludzi wszystkich czasów i wszystkich kontynentów. A serce Maryi jest odbiciem tego Chrystusowego. W Jej sercu znajdujemy odpowiedź na tę Bożą miłość ze strony człowieka. Ona najlepiej odczytała Jego zamysł i odpowiadając "fiat", stała się wzorem miłości do Wszechmogącego, ale i do człowieka, którego Chrystus dał Jej pod opiekę - przekonywał biskup senior.
W programie pielgrzymki rodzin znalazły się również adoracja Najświętszego Sakramentu i akt zawierzenia rodzin diecezji świdnickiej wambierzyckiej Królowej.