Wyposażeni w broń i zwrotne statki, pod wodzą Kapitana, któremu żaden wilk morski nie podskoczy, sztormy i burze nie mogą być im straszne.
Ponad 20 ojców z synami spędziło w Jugowicach cztery dni, w trakcie których wspólnie budowali garłacze – to rodzaj broni palnej – i pałasze, czyli korsarskie szable, a także napędzane parą wodną statki.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści