Mimo ograniczeń podczas obchodów dnia pamięci o ofiarach II wojny światowej, członkowie ZHR i ZHP dali świadectwo patriotyzmu i wiary w nieprzemijalność.
Tradycyjnie w pierwszą wrześniową niedzielę na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary II wojny światowej. Drugi rok z rzędu miały one okrojony charakter. Mszę św. przeniesiono do kościoła Matki Bożej Różańcowej, a na drugą część obchodów zaproszono jedynie skromne delegacje. Organizatorzy pozostawili jednak możliwość udziału zainteresowanym, którzy wyrazili taką chęć.
Z możliwości skorzystały zastępy harcerzy, którzy w tym czasie obozowali na pobliskiej górze. Nie tylko czynnie wzięli udział w przygotowaniach Apelu Pamięci, ale i dodali splendoru tegorocznej uroczystości. Ponad 120 członków Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej i Związku Harcerstwa Polskiego wmaszerowało na plac byłego obozu, a następnie pod pomnikiem upamiętniającym ofiary KL Gross-Rosen pełnili wartę.
- Jesteśmy tu każdego roku, by dać świadectwo pamięci o tych wszystkich, których pomordowano w czasie II wojny światowej, a szczególnie w tym miejscu. Chcemy też, by młodzież rozwijająca się w szeregach harcerstwa zachowała tę pamięć na kolejne lata i kultywowała ją w przyszłości - wyjaśnia ks. Tomasz Zięba, jeden z kapelanów w diecezji, który przybył do Rogoźnicy z grupą.
Poza członkami skautingu hołd poległym złożyli również przedstawiciele władz na szczeblu wojewódzkim i samorządowym, wojska i duchowieństwa dekanatu strzegomskiego, do których dołączył bp Adam Bałabuch. On też przewodniczył Mszy św., która rozpoczęła obchody.
- Zło II wojny światowej, które szczególnie intensywnie ujawniło się w obozach zagłady, ma swoją granicę. Jest nią tajemnica odkupienia, ostateczne zwycięstwo Boga nad złem. Zwycięstwo, którego miarą jest krzyż i zmartwychwstanie. Krzyż został wpisany w zwycięstwo dokonujące się w zmartwychwstaniu Chrystusa. Stąd musimy pamiętać, że „ani Polska, ani Europa nie ostoją się, jeżeli odwrócą się od zwycięskiego krzyża Pana Jezusa Chrystusa” - cytował słowa św. Jana Pawła II.
Dalej pytał o to, czy dziś świat nie odwraca się od Boga i nie zabiera Mu należytej czci? Czy nie wprowadza w to swoich pomysłów, negujących stwórczy zamysł Boga? Odpowiadając, przypomniał fatimskie wezwanie Maryi do nawrócenia, które wszystkim może zagwarantować pokój.