W świdnickim seminarium w ramach formacji stałej młodzi duchowni wzięli udział w warsztatach dotyczących pracy z uczniami i młodzieżą w parafii.
Rozpoczęły się one modlitwą liturgią godzin w kaplicy seminaryjnej, której przewodniczył ks. Krzysztof Mielnik. Ojciec duchowny świdnickiego WSD wraz z ks. Krzysztofem Iwaniszynem regularnie przygotowują w ramach kursu wikariuszowskiego i proboszczowskiego podobne spotkania, troszcząc się o formację kapłanów diecezji świdnickiej.
Tym razem zajęcia 30 kwietnia poprowadził ks. Adam Koppel wraz ze wspólnotą "Młodzi na Progu" z diecezji gliwickiej.
- To pewna wizja pracy z młodymi w Kościele, której częścią jest przygotowanie do sakramentu bierzmowania, ale nie tylko. Chcę się z wami podzielić doświadczeniem tego, co słyszeliśmy, widzieliśmy, a przede wszystkim przeżyliśmy w czasie prowadzenia tego typu spotkań. Nie jestem teoretykiem, a wszystko co powiem ma swoje źródło w praktyce - podkreślał duchowny.
Zaprosił księży z diecezji świdnickiej do lektury Pisma Świętego, a następnie na jego podstawie mówił o zagubionych i poranionych ludziach, także młodych, którzy potrzebują na swojej drodze spotkać miłosiernego Samarytanina.
- Kiedy spotykam się z młodymi ludźmi, widzę jak Boża miłość ich zmienia, jak doświadczają pokoju serca, radości i wolności. I tak się dzieje za każdym razem. Podobnie jak w przypowieści, tak i w życiu potrzebne jest miejsce, w którym ten upadły, poraniony człowiek będzie się czuł bezpiecznie, będzie zaopiekowany. Takim miejscem powinien być Kościół, wspólnota, dom. Musimy tworzyć w parafiach środowisko wierzących, którzy przyjmą do siebie kogoś takiego. Potrzebujemy do tego pomocników, uczniów, których także musimy formować - dodał.
W czasie warsztatów i dyskusji pokazywał, w jaki sposób to robić. Zaprosił też swoich towarzyszy do podzielenia się doświadczeniem takiej formacji, a zebranych księży swoimi duszpasterskimi sukcesami.