Tak stwierdził burmistrz Międzylesia, patrząc na „Madonnę Sobieskiego” z wrocławskiej archikatedry, eksponowaną na wystawie czasowej „Madonna i książę. Sobiescy na Śląsku”.
Tomasz Korczak przyjechał na otwarcie wystawy z międzyleskim proboszczem ks. Maciejem Martynkiem. Byli gośćmi honorowymi. Nikt we Wrocławiu nie zapomniał, że „Madonna Sobieskiego”, słynny wizerunek za pancerną szybą w ołtarzu bocznym, tuż obok prezbiterium archikatedry, znajdowała się przez kilkaset lat w Międzylesiu w kościele – pierwotnie przyzamkowym, a obecnie parafialnym. Wprost przeciwnie – eksponuje się pochodzenie obrazu, gdyż to przekazy osób związanych z Międzylesiem łączą obraz z rodziną Sobieskich. – W kościele w Międzylesiu obraz prezentowany był odmiennie niż w archikatedrze – mówi ks. Martynek. – Madonna spoglądała w nim na ołtarz. W archikatedrze taka dyspozycja miejsca jest niemożliwa z powodu jej układu architektonicznego – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.