Lądek-Zdrój. Teatr lalek dalej pociąga przejdź do galerii

Już w czwartek 18 sierpnia Stowarzyszenie Działań Kreatywnych ArteWeda na lądeckim Rynku zaprezentowało polsko-ukraińskie animacje cyrkowe i tworzenie instalacji artystycznych. Dwie godziny później Maciej Kulhawik zaprezentował widzom pokaz mistrzowskiej iluzji, a pierwszy wieczór festiwalu zakończyła premiera inspirowanego powieścią „Dżuma” A. Camusa spektaklu „Zaraz - migawki z wczoraj i dziś” w wykonaniu Teatru Którego Być Nie Powinno.

W piątek festiwal przeniósł się do Parku Zdrojowego, gdzie organizatorzy zaprosili dzieci i ich rodziców na familijne warsztaty plastyczne „Ze sztuką do ogrodu”. Ze względu na pogodę nie udało się Teatrowi Akademii Wyobraźni do końca opowiedzieć historii „Czerwonego Kapturka”, ale już wieczorem starsi widzowie mogli obejrzeć widowisko teatru ognia z elementami pirotechniki nawiązujące do celtyckiego święta rozpoczynającego lato w wykonaniu Teatru Ognia „Osculum Ignis” z Wrocławia.

- W sobotę jeszcze raz spróbowaliśmy zaprezentować najmłodszym naszą interpretację bajki o dziewczynce, która szła do babci przez las i po drodze spotkała wilka. Był też spektakl czeskiego teatru lalek "Ahoj" z Chrudim, z którym wspólnie pokazaliśmy kilka ciekawych przygód Kaszparka. To jeden z ulubionych bohaterów czeskich dzieci, niezwykle pomysłowy i sprytny. W historiach opowiedzianych na lądeckim Rynku dwukrotnie przechytrzył nawet diabła - mówi Bartłomiej Hudziec, który wystąpił wraz z Liborem Štumpfem.

Godzinę później odbył się koncert muzyki klasycznej i popularnej „Muzyka dla duszy” w wykonaniu ukraińskiego Duetu Espresso, a następnie Lub Jazztet z Lubina zaprosił na koncert jazzowy, który przeniósł słuchaczy w swingujące przestrzenie smooth jazzu. Na wieczór zaplanowano „Empirię Ognia” Teatru Którego Być Nie Powinno. Ostatnim akcentem 7. Letniego Zderzenia Teatrów „Przestrzeń i Forma” był niedzielny spektakl „Baśń o dwóch braciach”, który również zaprezentował Teatr Akademia Wyobraźni.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy wystąpić na festiwalu, który jest doskonałą okazją, żeby wyjść na ulicę, zagrać i nawiązać bliski kontakt z ludźmi. Radość dzieci i zaciekawienie dorosłych to najlepsza nagroda dla aktora - dodaje B. Hudziec.