Do tytułu znajdującej się na szczycie góry figurki nawiązał w homilii bp Adam Bałabuch. Odwiedził sanktuarium w ramach nowenny przed 40. rocznicą Marii Śnieżnej.
Od października do maja w każdą ostatnią sobotę miesiąca na Górze Iglicznej odbywają się spotkania, które mają przygotować diecezję na okrągłą rocznicę koronacji Przyczyny Naszej Radości. Konferencja, Różaniec i Msza św. przyciągają nie tylko pątników, ale i biskupów posługujących na terenie diecezji świdnickiej. W październiku modlił się tutaj bp Ignacy Dec (więcej: Góra Igliczna. 240 lat od konsekracji świątyni), a miesiąc później do Marii Śnieżnej przyjechał bp Adam Bałabuch.
- Każdy z nas chce jak najczęściej czuć radość, zadowolenie, szczęście. Bo właśnie radość jest wyrazem, odbiciem przeżywanego dobra, motywuje do działania, daje uczucie spełnienia. Możemy jednak zauważyć, że radość może być czasami tylko powierzchowna, zewnętrzna i jako taka bardzo szybko mija, ponieważ jest ona zwykle wynikiem przyjemności czysto zmysłowych. Źródłem głębokiej radości, która przenika wnętrze człowieka, jest Bóg. Utwierdza nas w tym niejednokrotnie psalmista, pisząc na przykład: „Wlałeś w moje serce więcej radości, niż w czasie obfitego plonu pszenicy i młodego wina” (Ps 4, 8) - cytował, dając także inne przykłady ze Starego i Nowego Testamentu.
Dodał, że osobą żyjącą w pełnej radości i emanującą nią jest Maryja. Wynika to z Jej miłości do Stwórcy, wierności, ufności i zawierzenia.
- Tam, gdzie istnieje miłość, tam też istnieje radość, dlatego po scenie zwiastowania, przepełniona radością, udaje się do domu Elżbiety i Zachariasza. Radość, owoc Ducha Świętego, wypełnia dom krewnych, a głos Maryi jest źródłem radosnego poruszenia się dziecięcia w łonie Elżbiety. Przyczyną tego radosnego spotkania jest Bóg i ku Niemu Maryja kieruje słowa uwielbienia - mówił bp Adam.
Podkreślał, że Maryja, przeżywając swą radość w Bogu, jest także przyczyną naszej radości. Uzasadniał to tym, że mówiąc Bogu „tak”, wydała Zbawiciela na świat i pielęgnowała Go. Także w czasie Jego publicznej działalności, m.in. w Kanie Galilejskiej za Jej wstawiennictwem powiększyła się radość weselników.
- Dzisiaj również wyprasza dla nas potrzebne łaski. Nie sposób policzyć, ile łask wyprosiła Maryja u Syna dla świata, narodu i każdego z nas. Pragnie, byśmy byli radośni! Królując w tym miejscu, uśmiecha się do nas w wyeksponowanym tutaj wizerunku. Jak gdyby chciała powiedzieć do każdego z nas: Wesel się! Raduj się! – zauważył biskup pomocniczy.