Kilkadziesiąt par z różnych wspólnot działających na rzecz rodzin w diecezji wzięło udział w spotkaniu opłatkowym w świdnickim WSD.
W tym roku święto Świętej Rodziny przypadło na piątek 30 grudnia, dlatego to właśnie tego dnia w gmachu świdnickiego seminarium odbyło się spotkanie zorganizowane przesz duszpasterstwo rodzin w diecezji. Na zaproszenie ks. Mirosława Rakoczego, odpowiedzialnego z ramienia kurii za ten sektor, przybyli przedstawiciele Domowego Kościoła, Spotkań Małżeńskich, Ekip Notre Dame, Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, neokatechumenatu, fundacji działających na rzecz małżeństwa i rodziny, jak również doradcy życia rodzinnego.
Spotkanie rozpoczęło się Mszą św., której przewodniczył bp Marek Mendyk. On również wygłosił homilię, sięgając do tekstów biblijnych.
- Fragment zaczerpnięty z Księgi Mądrości Syracha jest pełen treści mądrościowych. Ukazuje obraz relacji panujących w rodzinie opartych na wierze i szacunku. Ponadto autor tekstu stwierdza, że to pewna droga, prowadząca do zachowywania miłości względem Boga. Przesłanie zawarte w tym tekście jest swego rodzaju zaproszeniem skierowanym do dojrzałych dzieci, aby miłowały swoich rodziców, a zwłaszcza tych, którzy są w podeszłym wieku, i to miłością ze wszech miar synowską. Co więcej, znajdujemy tu rodzaj komentarza do czwartego przykazania: „Czcij twego ojca i twoją matkę, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, ci daje” (Wj 20,12), które było nakazem powszechnie praktykowanym w całym judaizmie (por. Prz 19, 26; Rt 1, 16-17; Tb 4, 3-4). Tekst biblijny podkreśla ścisłą relację, jaka panuje pomiędzy czcią oddawaną Bogu a czcią okazywaną rodzicom: szacunek i troska, z jakimi winno się ich otaczać, tak naprawdę są posłuszeństwem okazywanym Bogu; natomiast brak czci i szacunku względem własnych rodziców oraz opuszczenie ich w chwili próby jest odrzuceniem Boga (w. 6. 14) - podkreślał biskup.
Dodał, że cześć i szacunek, z jakimi dzieci winny odnosić się do swoich rodziców, przybiera różne postaci, które nie wyczerpują się jedynie w okazywaniu samego poszanowania. Przejawia się ono w konkretach: okazywaniu uczuć, posłuszeństwie, poważaniu i słuchaniu z uwagą. Wszystko to jest wypełnianiem woli Bożej.
- To jednak nie wszystko. Przytoczony fragment biblijny wskazuje także inny aspekt, a mianowicie czytamy, że praktykowanie tego przykazania jest źródłem swoistej rekompensaty i ubogacenia w nadzwyczajne dary pochodzące od Boga, jakimi są: długie życie, odpuszczenie grzechów, radość i satysfakcja od własnych dzieci, wysłuchanie modlitw oraz przyszłe przyjęcie ze strony Boga – wymieniał pasterz diecezji.
Przekonywał, że w świecie, w którym toczy się walka o człowieka i chrześcijańską kulturę, toczy się bój także o rodzinę. Świadczą o tym m. in.: wysoka liczba rozwodów, konflikty rodzinne, przemoc fizyczna i psychiczna w rodzinie czy rozstania z powodu wyjazdu jednego z małżonków za granicę.
Powołując się na nauczanie św. Jana Pawła II szukał rozwiązania tych problemów Zwrócił uwagę na zmianę stosunku do dziecka poczętego, ale i niebezpieczeństw zagrażających dzieciom.
- Bardzo ważna w rodzinie jest rozmowa o wszystkim, nawet o małych sprawach. Prawidłowa komunikacja pozwala wyrazić to, co czujemy w danej chwili. Trzeba wykorzystać każdy moment życia, aby być razem. Członków rodziny łączy też modlitwa, szczególnie różańcowa. Ojciec Święty mówił o tym wiele razy i to bardzo dobitnie: „Trzeba powrócić do modlitwy w rodzinie i do modlitwy za rodziny”, „rodzina, która modli się zjednoczona, zjednoczona pozostaje”. „Różaniec święty, zgodnie z dawną tradycją jest modlitwą, która szczególnie sprzyja gromadzeniu się rodziny”. Odtwarza ona wtedy klimat domu w Nazarecie. Poprzez modlitwę we wspólnocie rodzin zapraszamy Chrystusa, aby był pośrodku nas: małżonków, rodziców, dzieci - zauważył.
O tą modlitwę, także za przyczyną świętego papieża Polaka, prosił zebrane rodziny, z którymi w refektarzu podzielił się opłatkiem i złożył sobie życzenia. Nie brakło też wspólnego kolędowania.