Księża z całej diecezji spotkali się z przedstawicielką Urzędu Ochrony Zabytków, by lepiej zarządzać powierzonymi im obiektami, które mają historyczną wartość.
Pierwsze ze szkoleń odbyło się 1 marca w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Wałbrzychu, a drugie tydzień później przy kościele pod tym samym wezwaniem w Kłodzku.
Gościem obu była Anna Nowakowska, która jest kierownikiem Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Wałbrzychu.
– Celem naszego spotkania jest przede wszystkim przybliżenie procedur związanych z ochroną zabytków w taki sposób, by księża, którzy jeszcze nie mieli z nimi do czynienia, nie czuli się zdezorientowani i przytłoczeni obowiązkami, które przyjęli lub które przyjdzie im przyjąć – wyjaśniała A. Nowakowska na początku swojego wystąpienia.
Podkreślała, że głównym dokumentem regulującym to zagadnienie jest Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, i wyjaśniła różnicę między obiema formami troski o zabytki. – Ochronę zapewniają przede wszystkim organy administracji publicznej, które mają zapewnić warunki prawne do finansowania prac. Opiekę natomiast sprawuje właściciel obiektu, który jest zobligowany do prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich i robót budowlanych przy zabytku, a także do zabezpieczenia i utrzymania go oraz jego otoczenia w jak najlepszym stanie. Zaniedbanie tego obowiązku może skutkować zniszczeniem obiektu, a w konsekwencji jego całkowitą likwidacją – dodała.
Dalej szczegółowo wyjaśniała księżom, w jaki sposób rozpocząć pracę nad niszczejącym elementem czy obiektem. – Załóżmy, że chcemy przystąpić do remontu kościoła, bo dach jest zniszczony, widzimy zawilgocenia, pęknięcia czy inne nieprawidłowości. Co wtedy? W pierwszej kolejności należy się zwrócić do Urzędu Ochrony Zabytków o wydanie zaleceń konserwatorskich. Już na tym etapie należy określić, jaki jest zakres planowanego remontu. Dzięki temu będziemy mogli skupić się na tych elementach, które będą mu podlegać, i poddać je analizie w taki sposób, by przywrócić obiekt do stanu pierwotnego.
Za przykład podała pokrycia dachowe kościołów, które w latach 60. i 70. XX wieku często były wymieniane z dachówki na dostępną wówczas blachę. Ale dziś, mając większe możliwości, zaleca się ich wymianę na pierwotny materiał. Podobnie rzecz ma się z elewacjami. Natomiast w przypadku remontu wnętrza UOZ często zaleca badania konserwatorskie, które pozwalają określić, czy pod wierzchnimi warstwami tynków nie występują jakieś polichromie, które mają wartość historyczną.
Podkreślała przy tym, że prowadzenie wszelkiego rodzaju badań konserwatorskich, prac i robót budowlanych, umieszczanie urządzeń technicznych wymaga pozwolenia konserwatorskiego. – Bardzo mocno na to uczulam, ponieważ zdarzają się sytuacje, w których parafianie w dobrej wierze chcą zadbać o kościół, odmalowując go czy odnawiając jego elementy. Gdy robią to bez zgody i zastosowania się do wskazań konserwatora, mogą tylko mu zaszkodzić, a nawet go zniszczyć – przestrzegała.
Przypomniała również, że prace konserwatorskie to działania mające na celu zabezpieczenie i utrwalenie substancji zabytku i zahamowanie procesów jego destrukcji. Prace restauratorskie to natomiast działania mające na celu wyeksponowanie wartości artystycznych i estetycznych zabytku, w tym, jeżeli istnieje taka potrzeba, uzupełnienie lub odtworzenie jego części. Te ostatnie najczęściej dotyczą tzw. zabytków ruchomych, dzieł sztuk plastycznych, jak rzeźby, obrazy, ołtarze, polichromie czy portale. Radziła, by nawiązać współpracę z jednym konserwatorem, ponieważ częsta zmiana wykonawców działa bardzo niekorzystnie na spójność odrestaurowanych elementów. Zachęcała także do kontaktowania się z Urzędem Ochrony Zabytków w przypadku różnego rodzaju wątpliwości.
Za życzliwość i poświęcony czas podziękował prelegentce bp Marek Mendyk, który był obecny na obu spotkaniach. Wyraził wdzięczność również wobec duchownych, którzy od lat troszczą się o powierzone im kościoły i inne dobra kultury. Przypominał też o możliwości korzystania z dotacji na prace konserwatorskie i restauratorskie zabytków udzielanych przez organy władzy na różnych szczeblach.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się