Wieloletni proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa na wałbrzyskim Poniatowie odszedł 2 kwietnia nad ranem. Zmarł w parafii, w któej posługiwał od blisko 45 lat.
Uroczystości pogrzebowe ks. Stanisława Pająka zaplanowano na wtorek 11 kwietnia na godz. 12. i w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, gdzie zmarły kapłan posługiwał od 1980 r. najpierw jako proboszcz, a od 2007 r. jako rezydent. Będzie im przewodniczył biskup świdnicki Marek Mendyk.
Kapłan urodził się 30 marca 1931 roku w Bukownie, niewielkiej miejscowości położonej ok. 7 km od Tłumacza (ob. Ukraina) w dawnym województwie stanisławowskim. Razem z rodziną 10 lutego 1940 r. został deportowany w pierwszej masowej wywózce do tajgi w republice KOMI. Po śmierci rodziców w 1944 r. razem z siostrami przewieziono go do Krasnodarskiego Kraju w rejon Morza Czarnego.
W roku 1946 powrócił z zesłania, a pierwszym miastem, w którym się osiedlił, był Zgorzelec. To tu po 3-letniej służbie wojskowej i studiach w seminarium 23 czerwca 1963 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk bp. Pawła Latuska. Jako wikariusz posługiwał w parafii w Górze Śląskiej (1963-1965), Aniołów Stróżów w Wałbrzychu (1965-1969), gdzie został członkiem Związku Sybiraków, pełniąc funkcję kapelana wałbrzyskiego koła, i u św. Barbary w Nowej Rudzie (1969-1972). Skierowany jako administrator do pracy w Wierzchosławicach (1972-1980) wybudował tam dom parafialny.
Po powrocie do górniczego miasta w 1980 r. został proboszczem parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, gdzie spędził resztę życia.