Od blisko roku czytelnicy „Małego Gościa” mogą poznawać biblijne historie opowiedziane w ciekawy sposób. Ich autorem jest dziennikarz naszej świdnickiej edycji.
Cykl opowiadań „Dzieciogadki” to jakby podróż w głąb słowa Bożego. Kamil Gąszowski twierdzi, że nie rości sobie praw do przekazywania wiedzy biblijnej, ale chce dzieciom uświadomić, że w Piśmie Świętym jest zapisana historia każdego człowieka.
– Zacząłem od najszczęśliwszego miejsca na ziemi, czyli ogrodu Eden. Na przykładzie różnych postaci biblijnych opowiadam o tym, że Bóg potrafi wyciągnąć człowieka z każdej opresji. A największą opresją w naszym życiu jest grzech. To on powoduje, że czasem trudno nam zobaczyć miłość Pana Boga. Oczywiście kulminacyjnym momentem tej historii jest śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa – opowiada.
Kerygmat dla dzieci
Dzięki wspólnocie neokatechumenalnej, w której Kamil wraz z żoną są od dziesięciu lat, nabiera coraz większej pewności, że głównym ich zadaniem jako rodziców jest przekazanie wiary dzieciom. – Ważne, żeby wartości, które wyznajemy i o których słyszą w domu, były spójne z naszym życiem. Nie tyle chodzi o naukę modlitwy, ile o przekazanie naszego doświadczenia spotkania z żywym Bogiem – podkreśla autor „Dzieciogadek”. – Przekazuję swoje doświadczenie wiary, która została ocalona właśnie we wspólnocie. Jestem przekonany, że gdyby nie wspólnota, moja wiara w obliczu różnych trudności i zmagań mogłaby zaniknąć – dodaje. We wspólnocie mają także zwyczaj tłumaczyć dzieciom niedzielną Ewangelię. – Trochę żartobliwie i nieoficjalnie nazywamy te rozmowy właśnie dzieciogadkami. Pewnego dnia, a było to akurat Zesłanie Ducha Świętego, zadałem sobie pytanie: jak zrozumiałym dla dzieci językiem przepowiadać kerygmat? Jak opowiedzieć to w prosty, ale nie infantylny sposób? Zaczęły pojawiać mi się w głowie pierwsze pomysły i metafory, które postanowiłem zapisywać – wspomina. Po kilku latach, zachęcony przez przyjaciół, zdecydował się zaproponować Gabrysi Szulik, redaktor naczelnej „Małego Gościa”, publikację swoich opowieści.
– Początkowo przychodziły mi myśli, że nie mam kompetencji, aby pisać na takie tematy, nie jestem przecież teologiem czy biblistą. Uświadomiłem sobie jednak, że skoro te same treści przekazuję swoim dzieciom, to równie dobrze może z nich skorzystać więcej osób. I tak od września 2022 r. pojawiają się w „Małym Gościu” co miesiąc. Nie ma chyba lepszego pisma dla dzieci i młodzieży, w którym takie opowieści mogłyby się znaleźć. Chciałbym, aby „Dzieciogadki” dotarły do jak największej liczby ludzi, lecz ciągle muszę sobie przypominać, że piszę przecież o Panu Bogu, a to już Jego działka, jak i czy w ogóle to się stanie – przyznaje.
Dla całej rodziny
Opowiadania autorstwa Kamila Gąszowskiego można znaleźć nie tylko w miesięczniku, ale również w internecie. – Chciałem tym tekstom nadać drugie życie, dlatego z pewnym opóźnieniem umieszczam je w formie podcastów (słuchowisk). Na stronie www.dzieciogadki.pl dostępne są wszystkie dotychczasowe odcinki. Muzyki do nagrań użyczył mi Tomek Drozdek, kompozytor i multiinstrumentalista. W tworzeniu prostych animacji pomaga mi Ola Skórka, autorka ilustracji, które świetnie komponują się z tekstem. Na stronie znaleźć można także kolorowanki bazujące na jej rysunkach oraz rebusy, które tworzy mój przyjaciel Jarek Miś. Nie są proste, ale dzięki temu w ich rozwiązywanie może zaangażować się cała rodzina – dodaje.
Pierwszymi recenzentami są dzieci – jego własne i ze wspólnoty. Ich reakcje utwierdziły go w przekonaniu, że warto to robić. – Bratanek mojej żony powiedział, że pierwszy raz nie znudziło go, gdy czytał coś o Panu Bogu. W ustach 10-latka brzmi to jak największy komplement. Staram się swoich czytelników traktować poważnie. Choć mają po 10, 11, 12 lat, wiem – bo sam byłem w ich wieku – że doświadczają też trudności i potrzebują odnaleźć odpowiedź na pytanie, gdzie w ich życiu jest Pan Bóg. Może dlatego wiele razy słyszałem od dorosłych, że dobrze im się czyta i słucha „Dzieciogadek”. Taki właśnie mam cel – są to treści skierowane dla całej rodziny: nie wyłącznie do samych dzieci, lecz również rodziców. To na nich spoczywa obowiązek przekazywania wiary pociechom. Ale bardzo mnie cieszy, że „Dzieciogadki” mogą w tym choć trochę pomóc – kończy.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się