W katedrze świdnickiej trzech kleryków przyjęło święcenia diakonatu.
W niedzielę 14 maja w katedrze świdnickiej święcenia diakonatu przyjęli Mateusz Bandura z parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Kłodzku, Ireneusz Cymborski z parafii Bożego Ciała w Międzylesiu oraz Janusz Małysiak z parafii św. Mikołaja w Rychwałdzie (diecezja bielsko-żywiecka). Kandydatów do święceń przedstawił biskupowi Markowi Mendykowi ks. prof. Włodzimierz Wołyniec, rektor Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu, które od ubiegłego roku jest miejscem formacji świdnickich kleryków.
W homilii bp Marek Mendyk przypominał, że podobnie jak było to w czasach apostolskich, diakoni muszą cieszyć się dobrą opinią, a także być napełnieni Duchem Świętym i mądrością. Takich właśnie mężczyzn apostołowie wybrali do pełnienia dzieł miłosierdzia. Wypełnienie tych zadań możliwe jest wyłącznie w całkowitym zjednoczeniu z Chrystusem, które dokonuje się w sakramencie pokuty i pojednania, Eucharystii i podczas modlitwy. Zachęcał ich do gorliwości i wierności w codziennej modlitwie liturgią godzin. – Wypełniając chętnie wolę Bożą, w duchu miłości służcie z radością Bogu i ludziom. Ponieważ nikt nie może służyć dwom panom, za bałwochwalstwo uważajcie wszelką nieczystość i chciwość – apelował biskup świdnicki.
Odnosząc się do obecnego podczas obrzędu święceń wręczenia Pisma Świętego, tłumaczył, że proklamowanie i głoszenie słowa Bożego jest nie tylko przywilejem, lecz również zobowiązaniem. – Żyjcie Bożym słowem. Pozwólcie, niech ono was prowadzi. Przyczyniajcie się do budowania cywilizacji miłości właśnie mocą tego słowa. Nie swojego, ale właśnie Jezusowego, bo tylko ono ma moc. Słowo Boże nie zna lęku przed żadną kulturą, obyczajami, przekonaniami światopoglądowymi czy moralnymi. Potrafi w nie wkroczyć z całą mocą. Budowanie cywilizacji miłości jak każde budowanie wymaga sporego wysiłku. I nie jest trudno o błędy w tej sztuce. Warto też pamiętać, że zło będzie przyzywało na wojnę dobro. To odwieczne Dobro, którym jest Bóg i dobro zamknięte w człowieku, uczynionego przez Stwórcę – dodał.
Biskup Marek Mendyk zwrócił uwagę, że diakon włączony w kapłaństwo Chrystusa zobowiązany jest kształtować swoje życie na Jego wzór. – Diakoni całym swoim życiem powinni upodobnić się do Chrystusa sługi, stając się nie tylko sługami Boga, lecz także braci. Święty Jan Paweł II nazwał diakonów „sługami tajemnicy Jezusa Chrystusa” – mówił biskup. Przypominając postawę Jezusa, który podczas ostatniej wieczerzy umył nogi uczniom, zwracał uwagę, że ten gest jest znakiem służby, do której powołuje ich Chrystus. – Służba ta obejmuje spełnianie posług liturgicznych w czasie Eucharystii, czytanie lub śpiewanie Ewangelii, przekazywanie celebransowi ofiary złożonej przez lud, rozdzielanie Komunii Świętej i zanoszenie jej chorym, przygotowywanie katechumenów do sakramentów oraz zarządzanie dobrami kościelnymi, które się wyraża w trosce o ubogich – dodał.
Pod koniec liturgii wyraził słowa wdzięczności rodzicom wyświęconych diakonów i wspólnocie seminaryjnej, w której przez pięć lat wzrastali. Podziękował także rektorowi MWSD oraz wszystkim profesorom i wykładowcom Papieskiego Wydziału Teologicznego odpowiedzialnym za formację intelektualną i duchową alumnów.