Tegoroczne spotkanie par sakramentalnych porusza temat "Wojny i pokoju" nie tyle w odniesieniu do sytuacji geopolitycznej, co małżeńskiej czy rodzinnej.
Sala teatralna Świdnickiego Ośrodka Kultury 6 października tradycyjnie wypełniła się małżeństwami z różnym stażem przybyłymi na szereg wykładów z całej Polski.
- Kontynuujemy dzieło kongresu z tą świadomością, że jest on potrzebny. Współcześnie nie tylko statystyki, ale także obserwacje tego, co się dzieje wokół nas, pokazują, że małżeństwo jest niełatwym zadaniem. Ufamy, że ten trzynasty kongres, który rozpoczynamy, pomoże wzmocnić i zainspirować biorące w nim udział pary dobrym, budującym przekazem. Sięgnęliśmy w tym roku po temat "Pokój i wojna" nie tylko dlatego, że jak mówi papież Franciszek, toczy się właśnie trzecia wojna światowa w odcinkach, ale przede wszystkim dlatego, że chodzi nam o pokój w małżeństwach, rodzinach. Chcemy to doświadczenie w nich umocnić przez swoistego rodzaju koncert wielu głosów. Przede wszystkim prelegentów, którzy przyjęli zaproszenie na tegoroczne spotkanie, ale i uczestników, których zapraszamy do współtworzenia klimatu tego wydarzenia - mówił ks. Krzysztof Ora, dając za przykład rozmowy w kuluarach czy świadectwo dawane mieszkańcom Świdnicy.
Zaraz po nim głos zabrał biskup świdnicki Marek Mendyk, witając przybyłych gości.
- Jest dla mnie wielką radością, że XIII Ogólnopolski Kongres Małżeństw może się odbywać tutaj, w stolicy diecezji świdnickiej. Myślę, że to wielka radość także dla tych, którzy z różnych stron kraju przybywają, aby słuchać, uczyć się, wymieniać doświadczeniem, ale też tworzyć kulturę spotkania i wspólnie się modlić. Wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam. Dziękuję też tym, którzy od lat podejmują trud organizacji tego wydarzenia, przybliżając najbardziej palące problemy związane z życiem małżeńskim, rodzinnym, a przy tym i społecznym. Wobec zagrożeń, jakie niesie dzisiejsza rzeczywistość, trzeba uwrażliwiać małżonków i całe wielopokoleniowe rodziny. Kryzys, jaki przeżywają dzisiaj małżeństwa, staje się coraz bardziej znaczący. Z drugiej strony widać natomiast ogromną tęsknotę za bezpieczną, piękną i szczęśliwą rodziną. Trzeba więc nam stale odnosić się do tego, co jest fundamentem tych wartości - podkreślił biskup.
Tradycyjnie na początku kongresu Kapituła Fundacji "Małżeństwo Rodzina" przyznała statuetkę Amicus Matrimoniorum (przyjaciela małżeństw). W tym roku przypadła ona ks. Markowi Dziewieckiemu.
- Pamiętam, że 13 lat temu, na pierwszym kongresie, mieliśmy, jak dziś Kasia i Michał Bojnowscy, przyjemność prowadzić uczestników przez kolejne punkty program, zapowiadając prelegentów. Jednym z nich był wówczas obecny także dziś na tej sali ks. Marek Dziewiecki. Zrobił na nas niesamowite wrażenie, dlatego przez kolejne lata ponownie go zapraszaliśmy - wspominał Damian Nowakowski. - Dziś chcemy podziękować za ten czas. Ale też za to, że ksiądz przeżywa swoje kapłaństwo, służąc narzeczonym i małżeństwom jako duszpasterz czy terapeuta. W imieniu organizatorów i uczestników XIII Ogólnopolskiego Kongresu Małżeństw pragniemy podziękować za wiele rekolekcji, prelekcji, spotkań, kilkadziesiąt publikacji, w tym wiele dedykowanych nam, małżeństwom. I prosimy o więcej, wręczając tę statuetkę - dodała jego małżonka Dorota.
Nagrodzony podziękował za to wyróżnienie ze wzruszeniem, a następnie podjął w konferencji zadany temat. Mówił o wychowaniu w miłości jako jedynej drodze do pokoju. Po jego prelekcji wystąpił Wrocławski Teatr Komedia ze spektaklem "Przyjazne dusze", a pierwszy dzień kongresu zakończyła modlitwa Apelem Jasnogórskim w sanktuarium św. Józefa Obl. NMP. Podczas kolejnych dni kongresowych uczestnicy wysłuchają także prelekcji m.in. Moniki Przybysz, Anny Saj, Aleksandra Bańki i Moniki Wieczorek-Bańki, ks. Teodora Sawielewicza czy Marcina Jakimowicza. Kongres zakończy się w niedzielę Mszą św., podczas której małżonkowie odnowią przyrzeczenia małżeńskie.