Gdy jedynym rozwiązaniem wydaje się być rozwód

Małżeństwa w kryzysie, ale i te, które chcą nauczyć się dialogu, mogą skorzystać z propozycji Świdnickiego Ośrodka Spotkań Małżeńskich. Na początku wystarczy wspólnie spędzony weekend.

Trudno mi było dogadać się z moją żoną. Kłóciliśmy się prawie o wszystko. O wychowanie dzieci, o relacje z rodzicami, o nieposprzątaną kuchnię. Im więcej było konfliktów dotyczących przeróżnych spraw, niewyjaśnionych sytuacji, przykrych uczuć tłumionych przeze mnie i przez moją żonę, nerwów, kłótni, tym częściej zastanawiałem się, czy nasze małżeństwo ma sens. Przyszedł nawet czas, gdy jedynym właściwym rozwiązaniem wydawał mi się rozwód. Byłem przekonany, że nic nam nie pomoże – wspomina Robert, który przed laty odkrył metodę dialogu proponowaną przez ruch Spotkań Małżeńskich.

Dziś dzieli się z innymi tym, co wówczas sam przeżył, by jak najwięcej osób mogło skorzystać z propozycji, którą zapoczątkowali w Polsce Jerzy i Irena Grzybowscy. – Na rekolekcje Spotkań Małżeńskich pojechałem, by nie mieć wyrzutów sumienia, że mogłem coś jeszcze zrobić. Podczas weekendu doświadczyłem tego, że ani moja żona, ani ja nie działamy ze szkodą dla drugiej strony. Jesteśmy po prostu inni. Nie znaczy to, że wszystko między nami naprawiło się w trzy dni. Otrzymaliśmy narzędzia i sposoby, jak nimi się posługiwać. Zdecydowaliśmy się, że spróbujemy – dodaje jeden z animatorów, którzy w dniach od 20 do 22 października poprowadzili trzeci w tym roku weekend dla małżeństw organizowany przez Świdnicki Ośrodek Spotkań Małżeńskich.

Tym razem wzięło w nim udział 6 par. – To niewiele w porównaniu z poprzednimi edycjami, ale jesteśmy przekonani, że warto poprowadzić te rekolekcje nawet dla jednej pary, bo jest szansa, że to jedno małżeństwo zostanie uratowane – mówi Teresa, która wraz ze swoim mężem są odpowiedzialni za wspólnotę w diecezji.

– Staramy się dotrzeć z dobrą nowiną o dialogu małżeńskim do par, które tego dialogu potrzebują. Z radością przyjmujemy małżeństwa, które przyjeżdżają do Ząbkowic Śląskich z dalekich regionów naszego kraju, a nawet z zagranicy. Martwimy się jednak tym, że bardzo rzadko trafiają do nas małżeństwa mieszkające w naszej diecezji. Tym bardziej, że mamy dla nich na miejscu, w Świdnicy, propozycję regularnego comiesięcznego wsparcia w drodze naprawy i pielęgnowania relacji małżeńskiej – dodaje animatorka, zachęcając do śledzenia strony ośrodka: spotkania-swidnica.pl

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..