Rekolekcjonista przypominał, że Kościół to nie tylko instytucja i jej struktury, ale droga, która prowadzi do świętości, tzn. osiągnięcia pełni człowieczeństwa w oparciu o Chrystusa, który pomaga przekroczyć samych siebie, uczynić z życia dzieło sztuki mimo słabości, upadków, braku konsekwencji.

- Coraz bardziej jesteśmy świadomi, że w Kościele są nie tylko duchowni, ale także chrześcijanie, katolicy świeccy. I to są w przeważającej większości. A mimo to bardzo trudno znaleźć taki rodzaj duchowości, który by objął życie i doświadczenie osób żyjących w małżeństwie czy rodzinie  - zauważył w jednej z konferencji ks. Skrzypczak.

Mówił nie tylko o potrzebie formacji laikatu, ale przede wszystkim oddania im głosu w budowaniu przyszłości wspólnoty wierzących.

- Papież Jan Paweł II mówił na ten temat już wiele lat temu, wypowiadając pewnego rodzaju proroctwo, że przyszłość Kościoła przejdzie przez rodzinę. I jest w tym pewna logika. Zwłaszcza gdy popatrzymy na dotychczasowe dzieje wspólnoty chrześcijańskiej. Najpierw Bóg w pierwszym tysiącleciu popychał naprzód swoje dzieło na świecie poprzez wielkich pasterzy, Ojców Kościoła. W drugim tysiącleciu posługiwał się wybitnymi zakonodawcami i założonymi przez nich wspólnotami. W trzecim tysiącleciu Bóg może więc zechcieć posługiwać się małżonkami, a nawet i całymi rodzinami - podkreślał warszawski duszpasterz akademicki.

Odwołując się do fragmentów z Pisma Świętego, przekonywał, że człowiek ma boską genealogię, został stworzony na obraz i podobieństwo Stwórcy i jest powołany do świętości.

Rekolekcjonista wraz z klerykiem, uczestnikami tegorocznych Światowych Dni Młodzieży i wolontariuszami odpowiadali też w sobotę na pytania biorących udział w dniu skupienia dla młodzieży. Nie zabrakło animacji i tańców, które poprowadziła strzegomska diakonia Effatha, okazji do spowiedzi, wspólnej modlitwy i Mszy św. pod przewodnictwem bp. Adama Bałabucha. Nad całością czuwał ks. Krzysztof Ora, dyrektor wydziału duszpasterskiego Świdnickiej Kurii Biskupiej.