W stolicy diecezji poprowadził w kościele NMP Królowej Polski na Osiedlu Młodych dzień skupienia dla duchowieństwa.
Z racji obchodzonego 23 maja święta Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana, biskup świdnicki Marek Mendyk zaprosił wszystkich księży z diecezji świdnickiej na wspólne spotkanie formacyjne.
- Chcemy, aby pośród różnych obowiązków parafialnych, szkolnych czy szpitalnych, był to dla nas taki dzień jedności. Zaprosiliśmy na to spotkanie kard. Gerharda Müllera, prefekta Kongregacji Nauki Wiary w latach 2012-2017. Podziwiamy jego mądrość, doświadczenie wiary, a nade wszystko jasność przekazu i odwagę w głoszeniu prawdy. Nasze pokolenie ma ogromne szczęście żyć w epoce, w której spotykamy gigantów naszych czasów. Myślę o św. Janie Pawle II i papieżu Benedykcie XVI. Ci dwaj teologowie i papieże odegrali wielką rolę w życiu Kościoła, choć wciąż jeszcze ich myśli i nauczanie zgłębiamy. Także dzięki księdzu kardynałowi możemy zadumać się nad spuścizną teologiczną papieża Benedykta XVI, dlatego czujemy się zaszczyceni obecnością Jego Eminencji - mówił w powitaniu pasterz diecezji.
Podkreślał, że diecezja świdnicka ma zaledwie 20 lat, a została utworzona przez Jana Pawła II, który jest patronem biskupiego miasta. Wspominał też, że kilka dni temu rozpoczął się pierwszy synod, któremu towarzyszy hasło „Patrzmy na Jezusa”. Wyjaśniał, że dzień skupienia wpisuje się w działania synodalne przez głębszą refleksję nad kapłaństwem we współczesnym świecie.
- Jako prezbiterzy chcemy na nowo spojrzeć na nasze powołanie i wybór, na naszą misję. Jak każde pokolenie przeżywamy swoje radości i smutki, przeżywamy zwycięstwa i klęski, przeżywamy dni chwały i poniżenia. Po zanalizowaniu zadania, jakim dla kapłana jest nawracanie ludzkich serc, prowadzenie ludzi do zbawienia, każde pokolenie kapłańskie musi odpowiadać na znaki czasu, a jednocześnie zawsze musi być znakiem sprzeciwu wobec ulegającego wpływom zła świata - przekonywał, wymieniając bieżące zagrożenia.
Poprosił gościa o wygłoszenie przygotowanej konferencji, w której kardynał podkreślał istotę kapłaństwa i wiary w życiu chrześcijanina.
- To Chrystus jest Najwyższym i Wiecznym Kapłanem, który ma stanowić dla nas absolutny wzór i definitywny układ odniesienia. Czy jednak jesteśmy gotowi na odnowę człowieka wewnętrznego i zewnętrznego przez upodobnienie się do Jezusa w Duchu Świętym? „Bądźcie więc naśladowcami Boga jako umiłowane dzieci; postępujcie w miłości, jak i Chrystus umiłował nas i wydał samego siebie za nas jako dar i ofiarę Bogu na miłą woń”. Przez chrzest stajemy się członkami Ciała Chrystusa. Jesteśmy synami Boga i świątynią Ducha Świętego poprzez przyłączenie do Ciała Chrystusa. Spożywając chleb eucharystyczny uczestniczymy w Ciele Chrystusa zrodzonego z Maryi, a teraz siedzącego po prawicy Ojca w niebie w przemienionej postaci zmartwychwstałego Pana. Kiedy podczas Mszy św. pijemy z kielicha błogosławieństwa, mamy udział we Krwi Chrystusa, którą historycznie jeden jedyny raz przelał na ołtarzu krzyża dla zbawienia świata - przypominał były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Po zakończeniu prelekcji zebrani w świątyni księża mieli okazję zadać purpuratowi pytania. W jednym z nich ks. Julian Nastałek powrócił do tematu synodu diecezjalnego, prosząc kard. Müllera o wskazówki na ten czas i odniesienie się do drogi synodalnej w Niemczech.
- Synod w wymiarze Kościoła partykularnego, ale i Kościoła powszechnego jest dla nas jakimś drogowskazem jak mamy postępować. Nie może być natomiast zasłoną, za którą z Kościoła katolickiego robi się Kościół protestancki. Dlatego musimy uważać, by używając podobnych słów nie łączyli tych dwóch działań. Warto zauważyć, że Niemcy nie używają słowa „synod”, tylko „droga synodalna” i to trochę taka kwadratura koła próbująca połączyć nauczanie Kościoła katolickiego z myślą protestancką - zauważył, dając przykłady nadużyć u zachodnich sąsiadów Polski.
Po serii pytań rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył niemiecki kardynał. Wraz z nim przy ołtarzu stanęli: bp Marek Mendyk, bp Adam Bałabuch, bp Ignacy Dec, przedstawiciele kurii i duchowieństwa z całej diecezji. Po uroczystej celebrze wszyscy udali się na ciepły posiłek w domu parafialnym.