Wielbią Boga - w świdnickiej katedrze

Nowy duszpasterz młodzieży w diecezji zainicjował w największej świątyni stolicy diecezji nabożeństwa uwielbienia. Nie spodziewał się takiego odzewu.

Decyzją biskupa od 1 września ks. Emil Dudek, wikariusz parafii katedralnej, został diecezjalnym duszpasterzem młodzieży. Swoją posługę postanowił rozpocząć do wprowadzenia w katedrze nabożeństwa uwielbienia, w które zaangażowała się młodzież z całego regionu.

- Wcześniej pracowałem w parafii św.św. Apostołów Piotra i Pawła w Świebodzicach i tam na prośbę wiernych zainicjowałem adoracje Najświętszego Sakramentu z modlitwą uwielbienia. Dzięki temu zobaczyłem, jak bardzo ludzie potrzebują takiego spotkania z Jezusem. Sam też zapragnąłem takiej formy modlitwy. Uświadomiłem sobie, że często ograniczam się do próśb, dziękczynienia i przepraszania. Mało w mojej modlitwie było uwielbiania Boga  - wspomina ks. Dudek.

Kiedy został wikariuszem w parafii św. Stanisława i św. Wacława w Świdnicy, a następnie biskup zlecił mu prowadzenie duszpasterstwa młodzieży, postanowił wykorzystać sprawdzony pomysł do ożywienia miejscowej wspólnoty. Zorganizował kolorowe światła i odpowiednią oprawę muzyczną.

- Poprosiłem młodzież, z którą pracowałem w Świebodzicach, i ludzi, których znam z pieszej pielgrzymki na Jasną Górę o pomoc w oprawie muzycznej nabożeństwa. Wrzuciłem też informację na media społecznościowa o przygotowaniach do tego wydarzenia. I wtedy zobaczyłem, jak Pan Bóg chce, by to dzieło się rozwijało. Zaczęli zgłaszać się do mnie ludzie, którzy też chcieli się włączyć, a których wcześniej nie znałem. Nawiązałem też współpracę z Radą Młodzieżową Diecezji Świdnickiej, która chętnie się zaangażowała. I tak udało się zebrać całkiem sporą grupę - relacjonuje wikariusz parafii katedralnej.

Przyznaje, że w takich sytuacjach łatwo popaść w pychę, samouwielbienie, bo przecież udało się zrobić coś nowego, ale on sam jest przekonany, że to nie jego zasługa, ale Pana Boga, któremu zawierzył całą inicjatywę.

- Po niedzielnym uwielbieniu, które ściągnęło naprawę sporo ludzi, odezwały się do mnie kolejne osoby, które chcą się zaangażować w organizację kolejnych nabożeństw. To dla mnie znak, że warto to robić dalej. Że to jest miłe Panu Bogu i że On będzie nam błogosławił - dodaje ks. Emil.

« 1 »

E-BOOK DLA WSZYSTKICH SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY