Od pięciu lat także w diecezji świdnickiej, z inicjatywy grupy świeckich rozumiejących i ceniących liturgię trydencką, celebrowane są Msze św. według dawnego rytu.
Ks. Zbigniew Chromy i ks. Julian Nastałek podczas Mszy św. żałobnej 2 listopada 2012 r.
ks. Roman Tomaszczuk
Od 8 lipca 2007 r. obowiązuje w Kościele dokument „Summorum Pontificum” dotyczący stosowania ksiąg liturgicznych sprzed ostatniej reformy. Nie ma wątpliwości, że Benedykt XVI zapisze się w historii Kościoła jako wielki orędownik liturgii, którą Kościół łaciński celebrował przez wieki i której strzegł w imię wierności Tradycji.
Młodzi chcą inaczej
Już w maju 2007 r. w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Wałbrzychu rozpoczęto regularną celebrę. Przewodniczył jej ks. Wojciech Grygiel z Bractwa Kapłańskiego św. Piotra. Było to możliwe dzięki indultowi wydanemu przez bp. Ignacego Deca, który 13 stycznia 2008 r. wziął udział we Mszy św. według starego mszału. W tej chwili w diecezji posługuje trzech kapłanów, którzy znają ryt nadzwyczajny: ks. Julian Nastałek, ks. Zbigniew Chromy oraz ks. Grzegorz Kucharski. Co ciekawe, wszyscy są młodymi kapłanami, natomiast brakuje wśród nich księży, którzy swoje Msze prymicyjne odprawiali w starym rycie. Podobnie wygląda sprawa uczestników tych celebracji. Rekrutują się oni przede wszystkim z młodego i średniego pokolenia, nieznającego Kościoła, w którym panowała łacina. Co takiego znajdują na Mszy trydenckiej, czego nie dostają na Mszy posoborowej?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.