Kościół w budowie

Mirosław Jarosz

|

Gość Świdnicki 40/2012

publikacja 04.10.2012 00:15

Zaczynali od zera. Liczyć mogą jedynie na własne siły i środki oraz na Boże wsparcie.

 Ks. Robert Begierski pokazuje miejsce, w którym kiedyś wyrośnie 50-metrowa wieża kościoła Ks. Robert Begierski pokazuje miejsce, w którym kiedyś wyrośnie 50-metrowa wieża kościoła
Mirosław Jarosz

Pierwszą Mszę św. w nowej parafii, której nadano wezwanie Miłosierdzia Bożego, odprawiono 25 czerwca 2006 roku. Tymczasowym miejscem sprawowania liturgii stała się kaplica sióstr augustianek. Natomiast proboszcz znalazł lokum w starej plebanii obok kościoła Wniebowzięcia NMP. Oprócz społeczności wiernych więcej nie było nic. – Pierwszą rzeczą, o jaką zaczęliśmy się starać, była ziemia pod budowę – opowiada pierwszy proboszcz wspólnoty ks. Robert Begierski. – Bardzo szybko dostaliśmy kawałek gruntu, ale okazał się on za mały, by postawić na nim świątynię. Zaczęliśmy się więc starać o powiększenie działki. Sprawa szła jednak bardzo powoli. Zajęło nam to aż 4 lata. W tym czasie nie mogliśmy zupełnie nic zrobić. Nawet jeżeli chodzi o przygotowanie projektu, który musi być dostosowany do konkretnej działki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.