Pasują jak ulał

Ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 01/2013

publikacja 03.01.2013 00:15

Świadectwo. Jezus ma dwie siostry: Jadzię i Tereskę, Maryja zna się na krowach, Józef to geodeta, a Baltazar… handluje choinkami.

 Jadzia i Terenia będą przebrane za pastuszków, żeby mogły być blisko mamy i taty grających Maryję i Józefa Jadzia i Terenia będą przebrane za pastuszków, żeby mogły być blisko mamy i taty grających Maryję i Józefa
ks. Roman Tomaszczuk

Do Łukasza Piecha zatelefonował znajomy mamy, pracujący w Urzędzie Miasta Świdnicy, do młodych Wieliczków telefonował Henryk, ojciec i teść – ani pierwszy, ani drudzy nie zastanawiali się zbyt długo: taka okazja to nie lada gratka.

Daj się dotknąć

Odkąd pamięta, jego głowa zawsze była w czyichś rękach. Dotykany, obłapiany, tykany, macany… bo takie murzyńskie loki to prawdziwa rzadkość, budził zainteresowanie i dobrze mu z tym było. Szczególnie dlatego, że to przede wszystkim kobiety (od tych małych, koleżanek z piaskownicy począwszy, a na tych dojrzałych, nauczycielkach i babciach skończywszy) nie mogły się oprzeć, żeby nie sprawdzić, jak to jest, gdy takie loki to nie zabieg sprytnego fryzjera, ale dar natury. Tak, to było miłe. Gorzej z kolegami. Murzyn i Bambo to nie są ksywki, które mogłyby się podobać dziecku, a tym bardziej nastolatkowi. Nie było jednak rady: przylgnęły do niego, bo… pasowały jak ulał. – Więc nauczyłem się śmiać z siebie samego. Dystans do swego wyglądu to jedna z cech dojrzałości, skoro tak, dojrzewanie miałem przyspieszone – uśmiecha się Łukasz Piech. Jest świdniczaninem od urodzenia. Dwa lata temu skończył I Liceum Ogólnokształcące. Jego wychowawcą był Artur Żydek, szkolny fizyk i informatyk. – To świetny profesor, cenię go za to, że umiał z jednej strony zachować zdrowy dystans między sobą a nami, a z drugiej okazywać nam wiele serca i życzliwości – ocenia. Zaraz po maturze poszedł na automatykę i robotykę, zaliczył rok, jednak stwierdził, że to nie to. Dzisiaj studiuje na Uniwersytecie Ekonomicznym zarządzanie i inżynierię produkcji. – Zwykły menedżer nie zna się na technologii produkcji, my tak, dlatego będziemy menedżerami wyjątkowymi – uśmiecha się.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.