Juliada po raz pierwszy

xrt

publikacja 12.05.2013 12:00

Julia przegrała walkę z białaczką. Teraz jednak dopinguje swoich bliskich i przyjaciół do walki o życie innych dzieci.

Juliada po raz pierwszy Fanty przeznaczone na aukcję charytatywną podczas Juliady ks. ROman Tomaszczuk /GN

I Świdnicka Juliada to pomysł na charytatywną zabawę na rzecz dzieci walczących o życie z białaczką. 11 maja, niestety przy niezbyt przychylnej pogodzie, każdy kto pojawił się na parkingu Urzędu Miasta, mógł skorzystać z festynowych atrakcji: pokazów i przejażdżki "Drift", pokazów Rajdowej Świdnicy, sprawdzenia możliwości rasowych motorów i quadów, malowania twarzy, mini kursów tańca, odkrywania nowych zabaw z animatorami gier. Juliada była także okazją do podziwiania popisów tanecznych dzieci z Młodzieżowego Domu Kultury w Świdnicy i Studia Artystyczno-kulturalnego "Katharsis". W czasie spotkania, które rozpoczęło się o 14.00, można było także oddać krew i zarejestrować się w spisie dawców szpiku. – I jeszcze koncerty, nie tylko świdnickich muzyków Borisa Ludiwńskiego, NZU & Rogo czy scratchingu DJ Slime, ale także Rebelz Crew, Natalii Widuto i naszej gwiazdy, Sidneya Polaka – cieszy się ks. Paweł Pleśnierowicz, ze sztabu organizacyjnego imprezy.

Patronką Juliady jest Julia Kujacz, dziewczynka, która urodziła się 18 września 2000 r. w Dzierżoniowie. – Była niezwykle grzecznym i cichym noworodkiem i niemowlęciem. Praktycznie nie płakała, ładnie jadła, nie chorowała, spała, a jak nie spała, to wciąż się uśmiechała – charakteryzuje ją rodzina i przyjaciele. Od 3 roku życia należała do Młodzieżowego Domu Kultury w Świdnicy, do kółka plastycznego prowadzonego przez Joannę Waksmundzką. 1 września 2007 r. Julia została uczennicą w Szkole Podstawowej nr 4 w Świdnicy, na Osiedlu Młodych. Wtedy też zaczęła uczęszczać do Szkoły Muzycznej w Świdnicy i uczyć się gry na fortepianie. Na początku czwartej klasy, 3 października 2010 r., przeprowadziła się wraz z mamą i bratem do Warszawy i zmieniła szkołę na sportową. W wyniku rutynowych badań  krwi, koniecznych w klasie sportowej, stwierdzono, że Julia jest chora na białaczkę i wymaga natychmiastowego  przyjęcia do szpitala. Dziewczynka zmarła 17 maja 2011 r., we wtorek o godz. 21.20 na skutek sepsy (zakażenia krwi), którą wywołały bakterie jelitowe, zupełnie niegroźne i potrzebne zdrowemu człowiekowi, ale zabójcze dla organizmu pozbawionego odporności z powodu leczenia chemią.

Juliada jest kolejną inicjatywą charytatywną Stowarzyszenia im. Julii Kujacz "Jula".