Śmieci na swoim

xrt/sa

publikacja 21.08.2013 01:00

Zamiast 3 "aż" 10 procent śmieci jest poddawanych selekcji przez mieszkańców miasta, ale ustawowo do końca roku ma być 12 proc.

Śmieci na swoim Polacy oswajają się z widokiem kolorowych kontenerów przeznaczonych do selektywnej zbiórki śmieci ks. Roman Tomaszczuk /GN

Nowe prawo gospodarowania odpadami funkcjonuje w Świdnicy już ponad półtora miesiąca. Jest zdecydowanie lepiej niż w pierwszych tygodniach, ale rzecz jasna cały czas pracujemy, by system funkcjonował jak najlepiej. Najważniejsze jest jednak nastawienie samych mieszkańców i spotykamy się w bardzo wielu przypadkach z przychylnością. Świdniczanie chcą segregować odpady i świadczy o tym fakt, że konieczne było zwiększenie częstotliwości opróżniania pojemników na segregowane odpady. Miało się to dziać minimum raz w tygodniu, a praktycznie w wielu miejscach odbiór prowadzony jest trzy razy w tygodniu. Co więcej, do tej pory tylko 3 proc. odpadów wytwarzanych przez mieszkańców było zbieranych w sposób selektywny. Dziś jest to już blisko 10 proc. To pokazuje, że ilość selektywnie zebranych odpadów zwiększyła się ponad trzykrotnie. Ze względu na wymogi ustawy do końca roku w Świdnicy segregowanych ma być 12 proc. odpadów i jestem przekonany, że przy takim nastawieniu mieszkańców cel ten jest do osiągnięcia. Mimo że po terminie, to rośnie również liczba złożonych deklaracji, a także na całkiem przyzwoitym poziomie są wpływy z opłat za odpady – mówi Ireneusz Pałac, zastępca prezydenta Świdnicy.

Jeszcze w lipcu zgodnie z planem rozstawiono pojemniki na odpady segregowane. Tzw. dzwony i kontenery osobno na plastik, szkło i makulaturę zainstalowane zostały w 207 miejscach. Niestety nie wszędzie punkty do selektywnej zbiórki udało się usytuować w założonych pierwotnie lokalizacjach. Powodem tego jest m.in. fakt, że w 7 przypadkach wspólnoty mieszkaniowe nie wyraziły zgody na ustawienie pojemników do segregacji, co powoduje niedogodności dla mieszkańców tych wspólnot i ich sąsiadów.

Mieszkańcy są proszeni, by przed wrzuceniem pustych butelek plastikowych i opakowań po napojach zgniatali je. Wszystko po to, aby to odpadów, a nie powietrza zmieściło się jak najwięcej w „żółtych” pojemnikach. Uwaga ta dotyczy także kartonowych opakowań wrzucanych do pojemnika „niebieskiego”, które po złożeniu zajmą zdecydowanie mniej miejsca.

W pierwszym miesiącu – łącznie w trzech sektorach – Remondis i Zakład Oczyszczania Miasta odebrały w sumie 1192,85 t odpadów, w tym zmieszanych – 1082,25 t, tworzywa sztucznego – 45,44 t, opakowań ze szkła – 35,34 t, makulatury – 29,82 t.

Do końca sierpnia jest czas na oznakowanie pojemników. Z prowadzonego monitoringu wdrażania nowego systemu gospodarki odpadami wynika, że zdarzają się przypadki, gdy mieszkańcy podrzucają śmieci zmieszane w okolice pojemników do segregacji. Swoje odpady podrzucają również osoby prowadzące działalność gospodarczą, które powinny mieć podpisane osobne umowy z firmami odbierającymi śmieci z odrębnych pojemników. – Stwierdziliśmy, że właściciele nieruchomości dalej nie stosują się do wymogu właściwego oznaczenia pojemników (adresem nieruchomości, dla której są przeznaczone) na odpady zmieszane. W związku z tym, szczególnie w zabudowie osiedlowej oraz w centrum miasta, mieszkańcy nie wiedzą, do którego pojemnika powinni wrzucać swoje śmieci. Utrudnia to identyfikację, czyje odpady znajdują się w pojemniku i dlatego tylko do końca sierpnia będziemy jeszcze tolerować sytuację, gdy pojemniki nie są oznakowane. Sygnały o podrzucaniu odpadów sprawiły, że straż miejska aktywnie kontroluje prowadzących działalność gospodarczą i okazuje się, że część z nich umów nie ma, a część ma umowy zawarte przed laty, gdzie brakuje precyzyjnego wskazania miejsca ustawienia pojemnika. W takich przypadkach będziemy zobowiązywali firmy do ich modyfikacji – wyjaśnia Maria Kasprowicz-Gładysz, dyrektor Departamentu Infrastruktury Miasta.

– Za nami już pierwsza zbiórka odpadów wielkogabarytowych zorganizowana w ostatni piątek i sobotę lipca, w ramach której zebrano kilkanaście ton śmieci. Kolejna wystawka zorganizowana zostanie w piątek 30 i sobotę 31 sierpnia. W ramach akcji do 8.00 można wystawić m.in. meble, zużyte opony, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny oraz wielkogabarytowe opakowania (np. pudła, styropian itp.). Odpady te są odbierane w ramach stałej opłaty wnoszonej przez mieszkańców – dodaje Maria Kasprowicz-Gładysz.

Świdniczanie przekazali w sumie blisko 18,5 tys. deklaracji z 23 tys., które powinny zostać złożone. Dodatkowo wpłynęło ponad 1,1 tys. korekt deklaracji. Niestety blisko 2,9 tys. deklaracji to błędnie wypełnione dokumenty, które wymagają dodatkowego postępowania wyjaśniającego.

Osoby, które w najbliższym czasie nie złożą deklaracji, muszą liczyć się z wydaniem decyzji, która będzie wyznaczała stawkę jak dla odpadów niesegregowanych – zdecydowanie wyższą, niż w przypadku segregacji.