Dziekani odwiedzili dom swej przyszłości

xrt

publikacja 30.08.2013 08:50

Maria i Daniel Sipowie oprowadzali biskupów i dziekanów po placu budowy, jakim wciąż jest przyszły Dom Księży Emerytów.

Dziekani odwiedzili dom swej przyszłości Henryk Żmidziński zna na budowie każdy zakamarek ks. Roman Tomaszczuk /GN

Od listopada 2012 roku trwa remont zespołu pourszulańskiego, w części którego zaplanowano dom księży emerytów. Jeszcze w kwietniu plac budowy przypominał bardziej rozbiórkę budynku niż budowę (można sprawdzić w naszej galerii). 29 sierpnia bp Ignacy Dec zaprosił dziekanów na wizję lokalną. Co zobaczyli? – W 90 proc. ukończony został montaż wszystkich instalacji (gazowej, elektrycznej, CO, wodno-kanalizacyjnej), już dawno za nami wszystkie prace rozbiórkowe i adaptacyjne. Powoli zbliżamy się do etapu wykończeniowego – wylicza Henryk Żmidziński, kierownik budowy. – Oceniam, że wykonaliśmy ok. 60 proc. całości zadania – dodaje.

O rozległości prac może świadczyć fakt, że na obiekt składa się 5200 mkw. powierzchni użytkowej. 

Kierownik budowy nie kryje, że to, co najtrudniejsze, już za budowlańcami. – W tak złożonym obiekcie wyzwaniem dla projektantów najpierw, a potem dla nas było wyrównanie poziomów kondygnacji oraz poprowadzenie instalacji. Przekucia i przemurowania w ścianach bardzo wiele nas kosztowały, bo pod warstwą cegieł mury tego klasztoru (niekiedy o metrowej grubości) kryją potężne głazy – mówi. – Podobnie troska o zachowanie historycznego charakteru wnętrz, szczególnie na parterze, gdzie sporo wysiłku kosztowało nas wzmocnienie wszystkich sklepień łukowych. 

Obiekt ma także nowe pokrycie dachowe i częściowo wymienioną więźbę dachową. Wykonano ponadto nowe wejście zewnętrzne do budynku wraz z murem oporowym i schodami, przebudowano klatkę schodową, by spełniała normy budowlane, zachowano jednak jej zabytkowe elementy. 

Duchownych po placu budowy oprowadzali Maria i Daniel Sipowie, właściciele firmy remontującej budynek. Odbiór Domu Księży Emerytów ma się dokonać 10 grudnia, tak zapowiada Daniel Sip. – To dla mnie symboliczna data, dlatego mam wielkie pragnienie, by tak się stało – wyjaśnia. Pierwsi mieszkańcy mogliby zatem wprowadzić się do jednego z 34 mieszkań już początkiem stycznia.