SOS - Konfrontacja po Bożemu

ks. Roman Tomaszczuk

publikacja 27.10.2013 08:06

Wzniesione w górę ręce i oczy to postawa modlitwy. Bicie się w pierś wyrażało albo żałobę, albo, tak jest tutaj, skruchę, znak nawrócenia z grzechów.

Komentarz egzystencjalny (46 s):

SOS - słowo o Słowie 30 Niedziela Zwykła
Kamil Gąszowski

Komentarz historyczno-kulturowy (Łk 18,9-14):

SOS - Konfrontacja po Bożemu   Świątynia – miejsce modlitwy i przestrzeń bezpiecznego zdejmowania masek ks. Roman Tomaszczuk /GN 9 Jezus powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: 10 «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik.

Faryzeusze byli poważani za swoją gorliwość w przestrzeganiu Prawa. Celnicy przeciwnie, gardzono nimi za kolaborację z okupantem rzymskim. Stereotyp jednych jak i drugich był bardzo mocny w świadomości słuchaczy opowieści.

11 Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. 12 Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam".

Faryzejski post był surowy. Polegał także na pozbawieniu się wody, co w porze letniej było niebezpieczne dla zdrowia. Istniało kilka rodzajów dziesięciny, które w sumie wynosiły ponad 20 procent dochodów.

13 Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!".

Wzniesione w górę ręce i oczy to postawa modlitwy. Bicie się w pierś wyrażało albo  żałobę, albo, tak jest tutaj, skruchę, znak nawrócenia z grzechów. Ponieważ modlitwa celnika nie zawiera świadomego aktu zadośćuczynienia wielu słuchaczy z całą pewnością nie uznało ją za ważną, skuteczną.

14 Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten*. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».

Szokujące stwierdzenie dla współczesnych Jezusowi Żydów. Znowu Mistrz z Nazaretu prowokuje i sprowadza na siebie gniew sprawiedliwych. A Jezus chce zwrócić ich uwagę na istotę wielkości człowieka przed Bogiem: liczy się przestrzeń duchowa. Tutaj jesteś naprawdę sobą a Bóg to widzi!