SOS - Kościół Zacheuszów

ks. Roman Tomaszczuk

publikacja 02.11.2013 19:46

Według starożytnych standardów niski człowiek musiał mieć poniżej półtora metra wzrostu.

Komentarz egzystencjalny (40 s):

SOS - słowo o Słowie
Kamil Gąszowski

Komentarz historyczno-kulturowy (Łk 19,1-10):

SOS - Kościół Zacheuszów   Eucharystia - szczyt i źródło chrześcijańskiego życia ks. Roman Tomaszczuk /GN 1 Potem wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. 2 A [był tam] pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty.

Jerycho było miastem granicznym, stąd posiadało komorę celną. Ponieważ było miastem bogatym, to także cła były tam wyższe niż gdzie indziej. Zwierzchnik celników zatrudniał podległych sobie poborców podatkowych.

3 Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. 4 Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić.

Według starożytnych standardów niski człowiek musiał mieć poniżej półtora metra wzrostu. Opisana tu sykomora jest zdziczałym figowcem.

5 Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu».  

Jezus wykracza poza ramy obowiązujących zasad: nie było bowiem w zwyczaj wpraszanie się do czyjegoś domu. Celnicy nie słynęli z pobożności wprost przeciwnie, dlatego np. faryzeusze nimi gardzili. Jezus zwraca się do człowieka, którego nigdy nie spotkał po imieniu, taką zdolność w mniemaniu uczonych w Prawie mogli mieć tylko prorocy.

6 Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. 7 A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę». 8 Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie».

Deklaracja Zacheusza jest niespotykana. Celnik przyznał, że także kradzież dokonana w białych rękawiczkach jest naganna. Miara wynagrodzenia jest nawet ponad oczekiwania przepisów faryzejskich. Radykalizm Zacheusza był odbierany jako oznaka wielkiego oddania nowego ucznia wobec nauczyciela.

9 Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. 10 Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło».

Jezusowa ocena koresponduje z przekonaniem, że zbawienie będzie udziałem wszystkich dzieci Abrahama, czyli Żydów. Wykluczeni byli tylko popełniający ohydne zbrodnie, którzy swym czynem sami wyrzekli się zbawienia.