Spuścizna po przodkach

Mirosław Jarosz

|

Gość Świdnicki 46/2013

publikacja 14.11.2013 00:00

Tutejszy kościół parafialny jest monumentalną świątynią pocysterską. To, co jest największym materialnym skarbem parafii, jest też niestety również jej największym obciążeniem.

Gigantyczny ołtarz dzięki naturalnej barwie drewna robi niezwykłe wrażenie Gigantyczny ołtarz dzięki naturalnej barwie drewna robi niezwykłe wrażenie
Zdjęcia Mirosław Jarosz /GN

Świątynia wybudowana została przed wiekami na miarę ówczesnej potęgi zakonu cystersów, jednak dziś niewielka, kilkutysięczna parafia nie jest w stanie własnymi siłami zająć się dziedzictwem przodków.

Wielkie i większe

– Tu wszystko jest gigantyczne, a przez to nawet błahe sprawy stają się dużymi przedsięwzięciami – mówi proboszcz ks. Wojciech Dąbrowski. – Dobrze obrazuje to prosty przykład. Kiedy w poprzedniej parafii w Milikowicach zatkała się rynna w kościele, wystarczyło wziąć drabinę, wejść i odetkać. Tutaj do tej samej czynności trzeba zamówić specjalistyczną ekipę alpinistyczną. Początek tutejszej parafii sięga początku XIII w. Samym cystersom wybudowanie tak potężnej świątyni zajęło kilkadziesiąt lat.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.