publikacja 13.02.2014 00:00
Rozmowa z dr. Jackiem Wilczurem, historykiem i politologiem, wieloletnim pracownikiem Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, o pamięci, która pozwala nie popełniać błędów.
MIROSŁAW JAROSZ /GN
Mirosław Jarosz: Przez wiele lat udzielał Pan pomocy prawnej i pomagał w śledztwie przeciwko zbrodniarzowi wojennemu, Ukraińcowi Iwanowi Demianiukowi. Nie został on jednak ukarany. Co się stało?
Jacek Wilczur: Demianiuk był operatorem komory gazowej w Treblince i Sobiborze. Wymordował dziesiątki tysięcy ludzi. Ja zajmowałem się jedynie tym, co się działo w Treblince. Dotarłem do dziesiątek świadków. Przygotowałem ponad 600 stron dokumentów, które zostały przekazane sądowi w Izraelu, zajmującemu się sprawą. W 1988 r. sąd skazał Demianiuka na karę śmierci.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.