Nie mogli siedzieć w domu

xrt

publikacja 27.04.2014 07:14

Obecność Pana w tajemnicy Eucharystii, przejmująca muzyka i modlitewna animacja poruszały do głębi, przywoływały wspomnienia, mobilizowały do duchowej pracy.

Nie mogli siedzieć w domu Zespół muzyczny doskonale wprowadzał wiernych w stan duchowego uniesienia ks. Roman Tomaszczuk /GN

"Dla Jego bolesnej Męki, miej miłosierdzie dla nas i świata całego" - i tak 50 razy. Czemu?

- Bo św. Jan Paweł II to papież miłosierdzia, ale i człowiek miłosierdzia; bo przekonał mnie do regularnej spowiedzi i Komunii św.; nauczył mnie żyć z moimi ograniczeniami, z moją biedą i w moim cierpieniu widzieć szansę na spotkanie z Bogiem - to komentarze wiernych, którzy wzięli udział we Mszy św. i czuwaniu przed Najświętszym Sakramentem w Sanktuarium Relikwii Krzyża św. w Wałbrzychu-Podzamczu. 

Modlitwę przygotowali księża: Paweł Kilimnik,  Daniel Rydz i Andrzej Paraciej, natomiast o muzykę podczas modlitwy zadbał zespół młodzieżowy.

- Miałam łzy w oczach, bo przypomniała mi się nasza pielgrzymka do Rzymu i spotkanie z Janem Pawłem II. Spotkałam w swoim życiu świętego, to naprawdę poruszające - mówi Magdalena, a jej koleżanka, dodaje. - Ja przyszłam, kiedy w "Wiadomościach" powiedzieli, że Polacy czuwają w Rzymie, że się modlą... Pomyślałam, że nie mogę być tylko widzem tych wydarzeń, dlatego ubrałam się i przyszłam na czuwanie.

Dla wielu wiernych biorących udział w modlitwie w wigilię Święta Miłosierdzia Bożego, ważnym elementem spotkania, był ogień "Kanonizacyjnej Iskry miłosierdzia", jej płomień pozwalał jeszcze mocniej przeżywać jedność we wspólnocie Kościoła.