Na wyciągnięcie ręki

ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 20/2014

publikacja 15.05.2014 00:15

Ma 80 lat, klęczy i cierpi, a jednak wierzy i kocha. Rzeźba papieża rzuca na kolana – duchowo.

Plac zamarł, gdy dzieci odsłaniały pomnik. Jaki on jest? Wreszcie stało się jasne Plac zamarł, gdy dzieci odsłaniały pomnik. Jaki on jest? Wreszcie stało się jasne
ks. Roman Tomaszczuk /GN

Świdniczanie po raz pierwszy w swej powojennej historii postawili w swym mieście pomnik ufundowany przez nich samych. Na placu wyremontowanym przez Unię Europejską i Urząd Miasta mieszkańcy chcieli mieć pomnik człowieka, którego kochają. I są dumni, że dopięli swego.

Niemy, a jednak wymowny

8 maja poświęcenia monumentu dokonał abp Józef Kowalczyk, prymas Polski. Zanim jednak do tego doszło, Artur Moneta, prezes Stowarzyszenia „Pamięć i wdzięczność”, społecznego komitetu budowy pomnika, przypomniał, czemu i komu się je stawia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.