publikacja 24.07.2014 00:00
O Arabie na pielgrzymce, hostiach na posadzce i oknach domu Ojca mówi ks. Romuald Brudnowski, główny przewodnik pielgrzymki.
– Dzięki papieżowi cały Kościół na nowo odczytał wartość i sens świętości – zauważa Romuald Brudnowski
ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość
Ks. Roman Tomaszczuk: „Habemus sanctum” – to hasło tegorocznej pielgrzymki. Będzie zatem i „Te Deum”?
Ks. Romuald Brudnowski: I to podwójne, bo zarówno za kanonizację Jana Pawła II, jak i za dziesięć lat istnienia diecezji świdnickiej, której to diecezji chciał święty papież.
Masz jakąś szczególną więź z papieżem?
Mam przekonanie, że moja relacja z papieżem Janem Pawłem II jest bardzo serdeczna i głęboka. W moim sercu wyryły się mocno słowa, wtedy jeszcze kard. Ratzingera, wypowiedziane w dniu pogrzebu, że teraz papież błogosławi nam z otwartego okna domu Ojca.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.