Sedno gdzie indziej

Gość Świdnicki 35/2014

publikacja 28.08.2014 00:00

O fatimskich akcentach, roku 1946 i sprowadzaniu Pana Boga na świat mówi ks. Krzysztof Czapla, pallotyn

Ks. Krzysztof Czapla spotkał się ze wszystkimi kapłanami diecezji, żeby przypomnieć istotę objawień w Fatimie Ks. Krzysztof Czapla spotkał się ze wszystkimi kapłanami diecezji, żeby przypomnieć istotę objawień w Fatimie
Ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość

Ks. Roman Tomaszczuk: Od prawie stu lat Fatima to jeden z głównych motywów maryjnych Kościoła. Zaczynamy peregrynację figury MB Fatimskiej, co jeszcze nowego można powiedzieć w tym temacie?

Ks. Krzysztof Czapla: To prawda, temat objawień i ich treści jest podejmowany bardzo często, jednak do tej pory brakuje pogłębionej refleksji nad objawieniami i przełożenia tego na życie Kościoła. Trochę może przesadzam, ale po to, żeby zwrócić uwagę, że w temacie Fatimy akcenty nie są rozłożone tak, jak powinny być.

Przykład?

Trzynasty dzień miesiąca to wspaniała, symboliczna data. Ale co się wtedy wydarzyło? Co celebrujemy tego dnia dzisiaj? To dzień objawień, faktu, który ma służyć czemuś więcej. Sama Maryja mówi: „Przychodźcie do mnie tego dnia”, ale po co? „A powiem czego chcę!”. Zatem zatrzymujemy się w połowie drogi: celebrujemy fakt obecności Maryi w Fatimie, natomiast pomijamy sens tej obecności!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.