publikacja 26.11.2014 01:15
Pół tysiąca dzieciaków, które na co dzień służą przy ołtarzu, tym razem spotkało się na sali koncertowej.
Na początku było nieśmiało, po kilkunastu minutach zabawa rozkręciła się na dobre ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość
To już mocna tradycja diecezji: w wigilię uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata, spotykają się w katedrze pełniący swoją służbę przy ołtarzu: ministranci, schole, nadzwyczajni szafarze Komunii św. – W tym roku dopisali szczególnie – mówi ks. Krzysztof Ora, diecezjalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza, organizator spotkania. – Na Mszy św. w katedrze było 500 dzieci i młodzieży z około trzydziestu parafii oraz 70 szafarzy – wylicza.
Modlitwie przewodniczył bp Adam Bałabuch. W swoim słowie zwrócił on uwagę na wartość osobistej modlitwy w intencji grzeszników oraz własnego zbawienia. Jako przykład podał pastuszków z Fatimy: Hiacyntę i Franciszka. – Ich gorliwość o zbawienie ludzi była odpowiedzią na prośbę Maryi – mówił. – I w swej postawie współpracy z Nią nie bali się żadnych przeciwności. Nawet wtedy pozostali wierni swej miłości do Matki Bożej i trosce o grzeszników, gdy zamknięto ich w więzieniu i grożono okrutną śmiercią – przywoływał fakty z ich życia.
Po Mszy św. szafarze spotkali się z o. Piotrem Łozą, paulinem który wygłosił im konferencję formacyjną. Natomiast młodzież wzięła udział w koncercie ks. Jakuba Bartczaka, jedynego polskiego rapera w sutannie. – To był przekaz; – Niezła muza; – Graliśmy naprawdę na chwałę Pana; – Bity dla duszy – komentowali młodzi po zabawie w Klubie Bolko. – Nie mam wątpliwości, że warto iść w tą stronę, żeby tego rodzaju spotkania miały dwie odsłony: tę zasadniczą, modlitewną ale także tę rozrywkową i to z nazwiskami znanymi już dzięki mediom – dopowiada ks. Ora.
Nie ma także wątpliwości co do drugiego znaczącego faktu: sprężyną, która napędza frekwencję jest zaangażowanie opiekunów LSO. Jeżeli bowiem przekonani są do tego rodzaju inicjatyw duszpasterze, wtedy namówienie dzieci i młodzieży do wyjazdu to tylko formalność.