Wigilia na oddziale paliatywnym

Mirosław Jarosz

publikacja 23.12.2014 13:19

Tuż przed świętami Narodzenia Pańskiego na Oddziale Medycyny Paliatywnej w Polanicy-Zdroju odbyło się spotkanie opłatkowe.

Wigilia na oddziale paliatywnym Wigilia na oddziale paliatywnym zawsze jest szczególna, dla niektórych pacjentów - ostatnia w życiu... Mirosław Jarosz /Foto Gość

W pięknej scenerii dekoracji świątecznej przy stołach wspólnie zasiedli pacjenci, ich rodziny oraz personel. Uroczystość rozpoczął ks. Michał Kropidłowski, który odczytał Ewangelię o Narodzeniu Jezusa. Było śpiewanie kolęd, łamanie się opłatkiem, życzenia oraz śmiech i wzruszenie. Zebranym na świątecznym spotkaniu muzycznie towarzyszył zespół „Oset” z Goworowa. Słowa wykonywanej przez nich pastorałki o tym, jak w świątecznym czasie trudno „zapomnieć, że są puste miejsca przy stole”, zabrzmiały tutaj wyjątkowo przejmująco. Praktycznie nie ma bowiem miesiąca, a czasem nawet tygodnia, by ktoś nie odszedł… na zawsze.

Choroba nieuleczalna jest zwykle daleka i abstrakcyjna, dopóki nie dotyczy nas lub naszych bliskich. Jednak gdy niespodziewanie atakuje, wystawia nas na ciężką próbę. W cierpieniu potrzeba wsparcia. Na taką pomoc, nie tylko medyczną, ale i duchową mogą liczyć chorzy z działającego od 2,5 roku polanickiego Oddziału Paliatywnego. – Opieka nasza opiera się na serdeczności, życzliwości, otwartości na cierpienie chorego i jego rodzinę – tłumaczy koordynator oddziału, Barbara Siemczonek. – Staramy się poprawiać jakość życia pacjentów w myśl słów św. Maksymiliana Kolbego „Małe rzeczy z wielką czyń miłością”. Staramy się zapewnić wysoko wykwalifikowany personel medyczny, opiekę psychologa, rehabilitanta i kapelana. Robimy też wszystko, by nasz oddział miał charakter bardziej domowy niż szpitalny.

Wyniszczająca, nieuleczalna choroba wywiera destrukcyjny wpływ nie tylko na pacjentów, ale również na ich bliskich. Dlatego też działalność oddziału nastawiona jest również na współpracę oraz wsparcie rodzin pacjentów. Świąteczne spotkanie jest częścią opracowanego przez Barbarę Siemczonek projektu pt. „Nie bójmy się być razem”, który polega na spotkaniach z pacjentami, rodzinami i personelem. Spotkania takie odbywają się niemal co miesiąc od początku powstania oddziału. Każde z nich ma inny charakter, ale wspólne cele: wzajemne wsparcie, uczenie się od siebie nawzajem, współprzeżywanie i współodczuwanie podobnych problemów, radość z prostych rzeczy, dostrzeżenie tego, czego na co dzień nie zauważamy w gonitwie życia zawodowego i osobistego.

Każde ze spotkań składa się z dwóch części: czasu modlitwy podczas Eucharystii oraz agapy; wspólnego posiłku, okazywania radości i miłości. Zawsze towarzyszy temu również muzyka i śpiew, które zapewniają zespoły folklorystyczne z powiatu kłodzkiego. Liczna obecność rodzin pacjentów na każdym spotkaniu świadczy o wielkim zaufaniu, jakim obdarzają pracowników hospicjum, oraz o potrzebie wspólnej modlitwy i integracji.