Moc atrakcji w dwa dni

ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 06/2015

publikacja 05.02.2015 00:00

Mało czasu? – może być go więcej, wystarczy dotrzeć do celu szybciej.

 Już na lotnisku we Wrocławiu, ale jeszcze przed podróżą powrotną do Kudowy Już na lotnisku we Wrocławiu, ale jeszcze przed podróżą powrotną do Kudowy
Ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość

Najpierw samochodem z Kudowy-Zdroju do Wrocławia, potem samolotem do Warszawy. – Zabawne uczucie, podróż do stolicy trwała cztery razy krócej od tej do Wrocławia, a dystans ze cztery razy większy – uśmiechają się chłopcy, ministranci z parafii pw. św. Bartłomieja, ale pochodzący z Czermnej, Słonego i Brzozowia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.