Znaleźli sposób na skuteczniejsze połączenie pasji z ewangelizacją i kapłańskim braterstwem.
Prezydent czapteru świdnickiego
ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość
Wśród tłumu można ich łatwo rozpoznać po muszli i krzyżu św. Jakuba – to barwy ich Kapłańskiego Klubu Motocyklowego „God’s Guards” (Strażnicy Boga). Połączyła ich pasja. Spotykali się na zlotach i innych imprezach motocyklowych. Rozpoznawali się jako księża i wreszcie pomyśleli, że warto się zjednoczyć.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.